Strażacy wiedzą, że gdy nadchodzi wiosna, muszą przygotować się do częstych wyjazdów do palących się traw. Reguła, zauważalna od lat, niestety potwierdza się i tej wiosny.
Od ubiegłego tygodnia pożarnicy z komendy zawodowej w Malborku i jednostki OSP niemal codziennie jeżdżą gasić pożary traw. Tylko w środę (23 marca) takich akcji gaśniczych było 9. Strażacy interweniowali w Szawałdzie, Myszewie, Świerkach, Kamionce i w Malborku w okolicy ulic: Wileńskiej (dwukrotnie), Szwedzkiej, Krzywoustego, Chodkiewicza.
W ostatnich dniach było dość słonecznie, ziemia już w miarę wyschła po zimie. Na dodatek jest wietrznie. W takich warunkach łatwo o pożar traw, ale decydujące znaczenie ma ludzka nieostrożność (np. zapałka wyrzucona na ziemię po zapaleniu papierosa), a nawet celowe podpalenie. Strażacy podejrzewają, że są to główne powody pojawiania się ognia w ostatnich dniach.
- W obecnych warunkach, gdy jest wietrznie i sucho, ogień szybko się rozprzestrzenia. Do tej pory nie było jednak bezpośredniego zagrożenia dla budynków mieszkalnych. Niemniej, dla mieszkańców taki pożar na pewno może być uciążliwy ze względu na duże zadymienie okolicy - mówi st. kpt. Janusz Leszczewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Malborku.
W środę - oprócz traw - palił się też budynek gospodarczy przy ul. Łąkowej w Malborku. Spłonął doszczętnie wraz z rowerami, narzędziami i ubraniami, które się w nim znajdowały. Straty oszacowano na 5 tys. zł.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
