Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świat według Clarksona: Tropiciel absurdów wciąż w formie

P. Szczerba
Dawno, dawno temu, Jeremy Clarkson miał marzenie. Marzył mu się świat, w którym wszystko, co bezsensowne, idiotyczne i absurdalne jest surowo wzbronione… Świat, w którym zwycięża zdrowy rozsądek i niczym nieskrępowana pomysłowość. Co stało się z jego marzeniami? Zobacz w najnowszej - czwartej już - książce pt. „W czym problem”.

W czwartej części cyklu Świat według Clarksona noszącej podtytuł „W czym problem” nie zostaniemy zaskoczeni - w pozytywnym tego słowa znaczeniu - niczym nowym. Autor bowiem jak zawsze tropi absurdy, próbuje obnażać głupotę współczesnego świata, wszystko doprawiając angielskim humorem. Jest w formie i to widać, choć od czasu pierwszej publikacji przestaliśmy mieć do czynienia z typowa błazenadą. Coraz częściej zaczynamy postrzegać prowadzącego program „Top Gear” nie jako cynicznego złośnika, ale tego, który... może mieć rację.

Ile razy zżymaliśmy się na absurdy i niedorzeczności. Najczęstszą reakcją jest zdenerwowanie i złość. Clarkson od początku przyjął inną strategię. Woli wyśmiewać świat naokoło, który robi się coraz bardziej szalony, a przy tym coraz mniej przyjazny do życia. Możliwe, że w wielu wypadkach nie zgodzicie się z nim, ale na pewno z zaciekawieniem przeczytacie, co ma wam do przekazania. Jeśli choć przez chwile uda się wam zastanowić nad jakąś sprawą, to już wiele. Jeśli spróbujecie postępować jak Clarkson obnażając głupotę naokoło śmiechem, z pewnością będziecie szczęśliwsi.

Z tych 80 felietonów dowiecie się m.in. dlaczego światowy kryzys finansowy wywołało picie herbaty, w jaki sposób gry planszowe zagrażają pokojowi na świecie i kiedy najłatwiej osiągnąć stan zwany „szczęściem doskonałym”. Dostaje się też ekologom, których autor jawnie nienawidzi i nazywa ludźmi wyłudzającymi pieniądze od bogatych osób. Choć przede wszystkim koncentruje się na Anglii to jednak celnie trafia też w absurdy w innych krajach takich jak Japonia. Tekst o publicznych ubikacjach w tym kraju, gdzie nie ma papieru toaletowego, a osoba Clarkson załatwiający swoją potrzebę, „w teorii” mający ułatwione zadanie, to jeden z najzabawniejszych w całym zbiorze.

Jak zawsze próbuje też pokazać, że celebryci tacy jak on, to zwykli ludzie, którzy mają prawo do prywatności i nie do końca są tak głupimi, jak przedstawiają ich tabloidy. Przoduje w nich brukowiec „Daily Mail”, który wyjątkowo często gości na łamach książki Clarksona. Czy czytelnicy w to uwierzą? Z pewnością swoim stylem bycia, poglądami głoszonymi bez skrępowania przysporzył sobie sporo wrogów, jednak na pewno nie można przejść obok niego obojętnie.

Clarkson to jedna z tych znanych osób, które chcielibyśmy poznać, bo okazuje się, że pod maską błazna widać twarz naprawdę inteligentnego faceta. Ma, może nie zawsze, ale w wielu wypadkach jednak rację. Na pewno prowokuje i rozwściecza tych, którzy trzymaliby się tych absurdów wiecznie, przy okazji mając ludzi za niezbyt rozgarniętych.

Dodatkowo zachęca do czytania książek, bo to one mogą być panaceum na to, by strzec się wszechogarniającej głupoty. I już za to powinniśmy go w naszym kraju cenić, bo, mimo że od transformacji minęło już ponad 20 lat z pewnością miałby tu pole do popisu jeśli chodzi o opis naszej rzeczywistości. Kto wie, może kiedyś doczekamy się „polskiego” Clarksona. Może przy okazji poprowadzić tak dobry magazyn motoryzacyjny jak „Top Gear”. Chyba nikt nie miałby nic przeciwko...

Jeremy Clarkson, Świat według Clarksona, część 4: W czym problem?
Tłumaczenie: Tomasz Brzozowski, Michał Strąkow

Książki Jeremy Clarkson Świat według Clarksona, część 4 otrzymują internauci: mega24 i pjas. Gratulujemy! Jak odebrać nagrodę - podamy w e-mailu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto