Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tak źle i tak niedobrze. Felieton o robieniu zakupów w godzinach "niesenioralnych"

Janusz Moździerz
Trwa stan epidemii. W sklepach może przebywać ograniczona liczba osób, przy wejściu klienci dostają jednorazowe rękawiczki, chyba że wolą używać swoich. Przyjęło się też, że godz. 10-12 to czas, w którym zakupy robią seniorzy. Ale to ma być ukłon, a nie obowiązek. Tego najwyraźniej nie rozumieją niektórzy klienci z młodszych grup wiekowych, o czym w felietonie pisze Janusz Moździerz.

Miało być świadczącym o dobrej woli – tak należy przypuszczać o zamierzeniu decydentów – ułatwieniem dokonania sprawunków przez naszych seniorów. Chodzi o wyznaczone tzw. godziny zakupów, wyłącznie dla starszej części populacji – pomiędzy godziną 10 a 12. Tak ogłoszono wszem i wobec dużymi zgłoskami, a nieco mniejszymi uzupełniono, że i owszem, osoby „załapujące się” do senioralnej grupy wiekowej mogą dokonywać zakupów również w pozostałych godzinach otwarcia określonego sklepu.

Jednak już kilkudniowa praktyka wykazała, że ogłoszenie uzupełniające wygłoszone – nazwijmy je: mniejszymi głoskami - nie przebiło się do uszu i oczu części odbiorców poniżej 65 lat i się zaczęło dziać… Normalka – nienormalna! Pojawiły się natychmiast niczym prawdziwki po deszczu pierwsze awantury ze strony „młodszych” klientów otwartych sklepów. Fakt. Poleciały grubsze i cieńsze wyzwiska w stronę ludzi starszych, kiedy zjawili się pod sklepem lub z niego wychodzili w godzinach „niesenioralnych", tzn. poza 10-12. I na nic się zdały tłumaczenia zaskoczonych niewybrednymi atakami osób w tzw. jesieni życia – a tu dopiero wiosna. Co może być później? Strach pomyśleć!

Kolejne – tym razem związane z rokiem urodzenia pole podziału społeczeństwa. Niby ułatwienie - bardzo nieudolne. Raczej pozorne. Czy ktoś przewidział skutki takiej decyzji? Czy przeprowadzono choć pobieżną analizę, czy propozycja w ogóle ma szansę zdać egzamin w praktyce ulicy i sklepu. Tu na tej ziemi. Na papierze cacy-cacy – w realu misz-masz.

Warto przypomnieć młodszym o kindersztubie?! To takie podstawowe zasady dobrego wychowania wpojone w domku, czytaj m.in. wykazywanie szacunku dla starszych. Trudno się dziwić; mądrości przybywa z wiekiem, wypada poczekać kilkadziesiąt lat i stanie się! – dzisiejsi „szpulający się” zawodnicy przejdą z kategorii „koguciej” do wyższej wagi myślowej i poczują, jak pachnie ciężar doświadczenia życiowego.

Janusz Moździerz

Malbork. Parki i bulwar oplakatowane. Są kary za złamanie ob...

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto