18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Igor Stankiewicz po meczu z Wolsztyniakiem: W grę wchodzi blokada psychiczna

RK
Trener Igor Stankiewicz, a po lewej Przemysław Kądziela
Trener Igor Stankiewicz, a po lewej Przemysław Kądziela Fot. Radosław Konczyński
Szczypiorniści Polskiego Cukru Pomezanii pokonali w sobotę (23 listopada) Wolsztyniaka Wolsztyn 27:24. Wynik dobry, styl gorszy - o czym w pomeczowej opinii Igor Stankiewicz, trener malborskiej drużyny.

Nie pierwszy raz w tym sezonie malborscy szczypiorniści zafundowali sobie, trenerowi i kibicom huśtawkę nastrojów.

- Każdy z kolejnych meczów zaczynamy, póki co, w dobrym stylu i oby tak dalej, ale kontynuacja gry od 15-20 minuty, w pierwszej czy drugiej połowie, pozostawia już wiele do życzenia. I niech nikt mi nie mówi o zmęczeniu, bo na przykład Maciek Suwisz gra tylko w ataku i jest zmieniany do obrony, a na lewej połówce rotowani są Michał Derdzikowski i Marcin Miedziński. W grę wchodzi nie zmęczenie, tylko – i ja będę tutaj konsekwentny w ocenach – jakaś blokada psychiczna, która nie pozwala utrzymać swobody gry przez 30 minut - powiedział po spotkaniu z Wolsztyniakiem Igor Stankiewicz, trener Polskiego Cukru Pomezanii Malbork.

Zobacz też: Polski Cukier Pomezania - Wolsztyniak [ZDJĘCIA]

Szkoleniowiec malborskiej drużyny przyznaje, że od pewnego czasu jego podopieczni mają problem z utrzymaniem równej gry przez całe spotkanie.

- Dyskutujemy między sobą, bo trzeba szukać rozwiązania. Nie można poprzestać na tym, że wygraliśmy i są 2 punkty, ponieważ ze stylu nie jesteśmy zadowoleni. Z innym przeciwnikiem taka gra może się zemścić, chociażby tak jak w meczu pucharowym w Elblągu [porażka Pomezanii 31:32 i odpadnięcie z Pucharu Polski - dop. red.]. Trzeba trochę zimnej krwi, kalkulacji, a jednocześnie nie można bać się brać na siebie odpowiedzialności rzutowej, a nie tylko grać w poprzek i robić „Piłata”: piłeczkę oddałem, mam czyste ręce - mówi trener malborczyków.

W drugiej połowie meczu z Wolsztyniakiem Pomezania na własne życzenie doprowadziła do nerwowej sytuacji, nie wykorzystując wielu stuprocentowych sytuacji czy podając piłkę w ręce przeciwnika.

- Gdyby nie to, zebrałaby się pokaźna liczba bramek. A Wolsztyniak grał konskwentnie, na zimno, cały czas swoją grę - i to im zaprocentowało. Oni grają tak od lat, my o tym wiemy, ale przed meczem przestrzegałem chłopaków przed tym - dodaje Igor Stankiewicz.

Po sobotnim zwycięstwie Polski Cukier Pomezania (11 pkt - 6 zwycięstw, 1 remis, 3 porażki) awansowała na 4 miejsce w tabeli grupy A I ligi. Nie wiadomo jednak, czy je utrzyma, bo w niedzielę w ostatnim meczu 10 kolejki KS Meble Wójcik podejmie AZS UW Warszawa. Jeśli wygrają "meblarze" - wyprzedzą malborczyków w tabeli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto