Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uchodźcy z Donbasu i Ługańska wylądowali pod Malborkiem [ZDJĘCIA]

Radosław Konczyński
Samoloty ze 178 polskimi uchodźcami z Donbasu i Ługańska wylądowały 13 stycznia na podmalborskim lotnisku wojskowym. Przez kilka godzin we wtorek funkcjonowało tutaj tymczasowe, dodatkowe lotnicze przejście graniczne.

Aktualizacja - 13 stycznia, godz. 19.05

Jeden z hangarów na podmalborskim lotnisku wojskowym zamienił się w przejście graniczne. Pojawili się celnicy i funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy przeprowadzili odprawę celną i paszportową Polaków ewakuowanych z terenów wschodniej Ukrainy okupowanych przez separatystów.

Uchodźcy przylecieli z Charkowa pięcioma samolotami wojskowymi CASA. Ich dobytek dotarł natomiast dwoma Herculesami. Po odprawie i chwili wytchnienia zostali przetransportowani autobusami do dwóch ośrodków, w których przez najbliższe miesiące będą się adaptowali do nowej rzeczywistości. Nie trafią, jak głosiły pierwsze niesprawdzone informacje, na Pomorze, lecz do dwóch ośrodków koło Olsztyna - w Rybakach i Łańsku nad Jeziorem Łańskim.

Ze sobą przywieźli osobiste tragedie. Niektórzy mężczyźni zostawili na miejscu żony Ukrainki, niektóre kobiety - mężów. Niektórzy cieszą się na myśl ułożenia sobie życia w Polsce, bo tam ledwo uszli z życiem.

Wśród repatriantów znalazła się m.in. Ina Skorecka, reżyser polskiego radia i telewizji w Doniecku, działaczka tamtejszego Towarzystwa Kultury Polskiej. Jej rodzina mieszkała we wschodniej Ukrainie od końca XVII wieku. Nie zostawiła nikogo, syn mieszka w Rosji.

W Doniecku życie jest bardzo ciężkie, nierealne po prostu. Nie pracują banki. Niemożliwy jest kontakt ze światem. Nie płacą pensji, emerytur. Nie chcę tam wracać. Chciałabym tutaj ułożyć sobie życie, ale nie wiem, czy to możliwe - mówi pani Ina.

Rozalia Żukowicz przyleciała z 25-letnią córką i kilkuletnią wnuczką z Ługańska. Opowiada, że toczy się tam regularna wojna i chociaż cieszy się, że teraz jest bezpieczna, myślami ciągle jest tam. - Bo tam został mój mąż, opiekuje się naszym domkiem i mieszkaniem córki - mówi.

Z Ługańska przyleciał także Anton Jakuszewski ze swoją 7-letnią córką Basią, bratem Mikołajem i jego 10-letnią córką Aliną. Obaj zostawili na Ukrainie żony - Ukrainki. Anton nie żałuje, że wyjechał.

- Aresztowali mnie separatyści i chcieli zastrzelić. Miałem szczęście, bo spotkałem w tym ich NKWD, bo oni mają już NKWD, swojego szkolnego kolegę. Puścili. Zrozumiałem, że tam nie ma już czego szukać - opowiada Anton.

- W Ługańsku przyznanie się do tego, że jest się Polakiem, czy mówienie po polsku groziło niebezpieczeństwem - dodaje Mikołaj.

Każdy z uchodźców przywiózł podobną historię. Jedni chętnie dzielili się nimi, inni mniej, choćby dlatego, że byli zmęczeni kilkudniową ewakuacją albo nie mówią po polsku.

- Chcemy, żeby polska ziemia była dla nich drugim domem. Domem bezpiecznym, otwartem i gościnnym - mówiła na podmalborskim lotnisku Teresa Piotrowska, minister spraw wewnętrznych. - Przez pierwsze trzy miesiące będą załatwiane wszystkie formalności związane z ich pobytem. Na miejscu, w ośrodkach, będzie rezydował szef Urzędu ds. Cudzoziemców ze swoimi urzędnikami oraz urzędnikami wojewody. Będą kursy języka polskiego i kursy adaptacyjne. Dzieci pójdą do szkoły, ale zanim to nastąpi, mają być, jeśli rodzice się zgodzą, wysłane na ferie. Naukę rozpoczęłyby od nowego semestru. Dla najmłodszych powstanie punkt przedszkolny.

Po odprawie w hangarze ewakuowani mogli się posilić przed dalszą drogą. Instruktorki z Klubu 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku stworzyły "kącik" dla najmłodszych, gdzie pomagały też panie w mundurach. Powstała również mała "poczekalnia", w której można było obejrzeć telewizję. Rodacy nie kryli wzruszenia z dobrego przyjęcia.

Aktualizacja - 13 stycznia, godz. 15.35

Na stronie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych można obejrzeć zdjęcia ośrodków, do których trafią Polacy z Ukrainy. Zobacz TUTAJ

Aktualizacja - 13 stycznia, godz. 15.15

Teresa Piotrowska, minister spraw wewnętrznych, poinformowała podczas konferencji prasowej na lotnisku 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego, że uchodźcy przejdą odprawę, napiją się herbaty i pojadą do przygotowanych ośrodków. Są one przystosowane do przyjmowania uchodźców.

Minister zaapelowała do samorządów i organizacji pozarządowych o zgłaszanie propozycji mieszkań i pracy dla ewakuowanych.

Jak informuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, tworzony jest bank ofert dla uchodźców. Zgłoszono już kilkanaście propozycji.

Aktualizacja - 13 stycznia, godz. 14.40

Uchodźcy z Donbasu zamieszkają w ośrodkach w województwie warmińsko-mazurskim: w Rybakach i Łańsku.
- Ośrodki te są przystosowane do przyjmowania uchodźców. Są gotowe do tego, żeby w każdej chwili taka liczbę osób przyjąć - powiedziała Teresa Piotrowska, minister spraw wewnętrznych.

(źródło TVP/x-news)

Ośrodek w Rybakach

Aktualizacja - 13 stycznia, godz. 14.13

Wylądował trzeci samolot CASA z uchodźcami z Donbasu. W każdym z samolotów było po 40 pasażerów. Uchodźcy mogli ze sobą wziąć 30-kilogramowy bagaż.

Z samolotów wysiadają pasażerowie w różnym wieku - są rodziny z dziećmi, są też starsze osoby.

Łącznie przyleci 178 osób. Kolejne samoloty są oczekiwane.

Aktualizacja -13 stycznia, godz. 14.05

Samolot wojskowy CASA z Charkowa z 40 pasażerami na pokładzie wylądował na lotnisku wojskowym pod Malborkiem przed godziną 14. Chwilę później przyleciał kolejny samolot CASA.

Aktualizacja - 13 stycznia, godz. 13.35

Wylądował samolot wojskowy Hercules z bagażami uchodźców. Tym samolotem przyleciał też Grzegorz Schetyna, minister spraw zagranicznych.

Aktualizacja - 13 stycznia, godz. 12

Z lekkim opóźnieniem, około godz. 13, na lotnisku w Królewie Malborskim wyląduje pierwszy samolot, z bagażami uchodźców. Kolejne samoloty, z pasażerami, są spodziewane między godziną 14 i 14.15. Przylecą nimi wszyscy uchodźcy z Donbasu - 178 osób.

W jednym z hangarów przejdą odprawę, a następnie autobusami udadzą się w dalszą drogę.

- Zamieszkają w ośrodku na Pomorzu - poinformowała Małgorzata Woźniak rzeczniczka prasowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. - Dokładne miejsce pobytu podamy po wylądowaniu samolotów.

Aktualizacja - 13 stycznia, godz. 8.50

Potwierdziło się, że to przez Malbork mają trafić na Pomorze polscy uchodźcy - a przynajmniej ich część - z Donbasu, czyli tej części Ukrainy opanowanej przez separatystów po wybuchu kryzysu ukraińsko-rosyjskiego. Fakt przylotu naszych rodaków zapowiadała ekspresowa decyzja o utworzeniu dodatkowego lotniczego przejścia granicznego na podmalborskim lotnisku wojskowym. Minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska wydała w tej sprawie rozporządzenie.

Szczegóły akcji sprowadzenia Polaków ze wschodniej Ukrainy jeszcze w poniedziałek (12 stycznia) były owiane wielką tajemnicą.

- Pani minister już wielokrotnie wypowiadała się na ten temat. Terminu przylotu nie podajemy ze względów bezpieczeństwa - mówiła nam w poniedziałek Małgorzata Woźniak, rzeczniczka prasowa MSW. - Dodatkowe przejście graniczne zostało ustalone na okres od 12 do 31 stycznia. Pierwszy etap ewakuacji został zakończony, a co do kolejnych jeszcze nie informujemy. Będzie na to pora, gdy ewakuowani dotrą do kraju.

Obecnie ewakuację nadzorują urzędnicy z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Pierwszym etapem było wydostanie Polaków z terenów zajmowanych przez separatystów. Operacja zakończyła się pomyślnie i w niedzielę około 200 uchodźców, którzy wyrazili chęć wyjazdu, znalazło się w Charkowie. Na czas załatwiania formalności związanych z przekroczeniem granicy polsko-ukraińskiej zakwaterowano ich w jednym z hoteli. MSZ wyjaśniało, że procedury polegające na kompletowaniu dokumentów mają potrwać kilka dni. To etap drugi ewakuacji, trzecim będzie już sam transport do Polski.

Okazuje się, że procedury poszły bardzo sprawnie, bo już we wtorek (13 stycznia) samoloty z uchodźcami wylądują w Krasnołęce na lotnisku 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego.

Wcześniej pisaliśmy...

W projekcie rozporządzenia z 2 stycznia br., dostępnym na stronie internetowego Biuletynu Informacji Publicznej MSW, można wyczytać, że "ustala się od dnia 12 stycznia 2015 r. do 31 stycznia 2015 r. dodatkowe lotnicze przejście graniczne Malbork" dla ruchu osobowego i towarowego.

W uzasadnieniu resort spraw wewnętrznych wyjaśnia, że decyzja jest związana "z koniecznością zapewnienia sprawnej odprawy granicznej osób pochodzenia polskiego, ewakuowanych z zagrożonych terenów, których przyjazd planowany jest od 12 stycznia."

Projekt rozporządzenia w trybie przyśpieszonym został zaopiniowany przez cały rząd, otrzymały go również Służba Celna, wszystkie służby specjalne, Urząd Lotnictwa Cywilnego i Polska Agencja Żeglugi Powietrznej.

CZYTAJ TEŻ: Malborscy strażacy pojechali w konwoju humanitarnym na Ukrainę

Koszty niezbędne do utworzenia i funkcjonowania dodatkowego lotniczego przejścia granicznego zostaną pokryte przez zarządzającego obiektem, czyli Ministerstwo Obrony Narodowej, a koszty dojazdu funkcjonariuszy celnych i pograniczników do miejsca kontroli - przez służby dokonujące odprawy granicznej i celnej.

W rozporządzeniu ani w pismach, które trafiły do służb i instytucji, nie ma wprost mowy o ludności polskiej z Donbasu, ale musi to mieć związek z informacjami, jakie podało już Radio Gdańsk, a mianowicie, że na Pomorzu ma powstać ośrodek dla uchodźców. Po odprawie granicznej na podmalborskim lotnisku Polacy z Ukrainy zostaną tam przewiezieni autobusami. W piątek (9 stycznia) nie otrzymaliśmy odpowiedzi z Urzędu ds. Cudzoziemców w Warszawie, gdzie prosiliśmy o informacje na temat powstania ośrodka w naszym regionie. Usłyszeliśmy jedynie, że otrzymamy ją w poniedziałek.

ZOBACZ TEŻ: Belgowie już w Malborku. Będą wspierać Baltic Air Policing

Osoby, które chcą opuścić Donbas, to obywatele w większości posiadający Kartę Polaka oraz ich małżonkowie i dzieci. Przebywają oni już w ośrodku w Charkowie, gdzie - jak zapewnia polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych - mają schronienie, wyżywienie i pomoc medyczną. Urzędnicy nie chcą zdradzać zbyt wielu szczegółów ze względów bezpieczeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto