Uczniowie zawodówek wrócą z Nowego Stawu do Malborka, a szkoła w Świerkach zostanie zlikwidowana?

Ze względu na kłopoty z naborem uczniów samorząd powiatowy zlikwidował w ubiegłym roku Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 5 w Nowym Stawie. W opuszczonym budynku utworzył filię malborskiego ZSP 4. Pierwotnie miała tam dojeżdżać młodzież z klas mundurowych (m.in. policyjnej i Straży Granicznej), ale po ostrych protestach rodziców dyrekcja szkoły zdecydowała się na przeniesienie do Nowego Stawu klas zawodowych (m.in. mechanik samochodowy, kucharz, monter).

Nabór nowych uczniów pokazał, że nie był to najlepszy pomysł. Zamiast siedmiu nowych klas udało się stworzyć pięć oddziałów. Z powodu niżu demograficznego w następnych latach nabory mają być jeszcze gorsze.

- Podjęliśmy wówczas taką decyzję z dobrymi intencjami. Liczyliśmy na lepszy nabór, ale uczniowie zaprotestowali nogami. Ci z Malborka, którzy chcieli pójść do szkoły zawodowej, woleli wybrać technikum na miejscu niż dojazdy do Nowego Stawu. Także młodzieży z peryferyjnych miejscowości bardziej opłacają się dojazdy do innych szkół zawodowych, w Elblągu czy Tczewie - mówi Waldemar Lamkowski, wicestarosta malborski.

Dodatkowo powiat ponosi koszty transportu uczniów do Nowego Stawu. Rocznie to ok. 150 tys. zł.

Planowana kolejna przeprowadzka uczniów - tym razem z Nowego Stawu do Malborka - wiąże się z korzyściami finansowymi dla powiatu. Budynek szkoły w Nowym Stawie chce kupić tamtejszy samorząd gminny (mówi się o kwocie ponad 3 mln zł) na potrzeby swoich zmian w oświacie.
Władze gminy planują zlikwidować - przede wszystkim chcąc ciąć koszty - Szkołę Podstawową w Świerkach (jedną z dwóch w gminie: 109 dzieci, 21 nauczycieli) i skierować dzieci do Szkoły Podstawowej nr 2 w Nowym Stawie. Od września miałby tam jednak istnieć zupełnie nowy zespół szkolno-przedszkolny (przedszkole, szkoła podstawowa i gimnazjum).

Burmistrz Jerzy Szałach tłumaczy, że likwidacja placówki w Świerkach oraz utworzenie zespołu ma przynieść znaczne oszczędności, "których wielkość będzie można określić po zatwierdzeniu arkuszy organizacyjnych placówek oświatowych".

Jak się dowiedzieliśmy, same oszczędności w wyniku zamknięcia podstawówki w Świerkach są szacowane na ponad 800 tys. zł rocznie.

By pomysł został zrealizowany, samorząd Nowego Stawu potrzebuje właśnie budynku po filii ZSP 4. Tutaj chce umieścić gimnazjum. Z kolei w obecnej siedzibie gimnazjum miałyby się uczyć dzieci z klas IV-VI szkoły podstawowej, a w obecnym budynku SP 2 byłyby klasy I-III i oddział przedszkolny.

Wicestarosta Lamkowski potwierdza, że od władz Nowego Stawu wpłynął wniosek odnośnie przejęcia budynku należącego do powiatu, ale...
- Nie był rozpatrywany przez Zarząd Powiatu i sprawa nie będzie głosowana na najbliższej sesji Rady Powiatu - mówi Lamkowski. - Nie ma pewności, czy ten temat wróci.

Nieoficjalnie mówi się, że decyzja o kolejnej reformie oświaty w powiecie zapadła i klasy zawodowe mają zostać przeniesione do Centrum Edukacji Zawodowej przy ul. de Gaulle'a w Malborku. Antoni Zawadziński, dyrektor ZSP 4, nie chciał komentować sprawy.

Przeciw zmianom w nowostawskiej oświacie protestują nauczyciele i rodzice dzieci ze Świerków. Chcą, by podstawówka pozostała na miejscu.