Krótko po zdarzeniu, w sierpniu br., pisaliśmy, że jego uczestnicy byli parą. Okazało się jednak, że poszkodowana kobieta nie była konkubiną mężczyzny, a po prostu znajomą. Spotkali się 12 sierpnia. Prokuratura ustaliła, że on wracał z zasiłkiem z ośrodka pomocy społecznej, ona rzekomo chciała starać się o takie świadczenie, więc umówili się kilka godzin później u niego w mieszkaniu. Zapewne miał udzielić wskazówek.
Przeczytaj też: Malbork. Brutalne pobicie kobiety
Z akt sprawy wynika, że oboje pili wódkę i tanie wina (jak się potem okazało, ona miała 3,29 promila alkoholu w organizmie, a on - 1,93 promila). W pewnym momencie mężczyzna wyszedł do kuchni, a gdy wrócił, zaczął obrzucać kobietę wulgaryzmami, twierdząc, że ukradła mu zasiłek. Była bita i kopana po całym ciele, również po głowie, a na koniec uderzona w głowę drewnianym narzędziem z metalowym zakończeniem (prawdopodobnie młotkiem). Zakrwawiona, uciekła z domu, ale napastnik gonił ją i przestał dopiero na widok ludzi. Chwilę później zatrzymała go policja.
Oskarżony nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że uderzył tylko raz i to pięścią. Od sierpnia przebywa w areszcie tymczasowym i w tym czasie został przebadany przez biegłego psychiatrę, który wykluczył niepoczytalność. W połowie grudnia odbędzie się pierwsza rozprawa w Sądzie Okręgowym w Gdańsku.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?