V liga. Błękitni wygrali z Meteorem Pinczyn, a Jurand przegrał z Wisłą Korzeniewo

Błękitni Stare Pole odnieśli w Pinczynie trzecie ligowe zwycięstwo. Nie przyszło ono łatwo, bo staropolanie strzelili gola dopiero w 80 minucie spotkania, choć na początku drugiej połowy grali w przewadze dwóch zawodników. Sędzia po dwóch żółtych kartkach usunął ok. 46 i 48 minuty dwóch piłkarzy gospodarzy.

- Mecz w naszym wykonaniu był tragiczny, bo choć rywale grali w dziewięciu, a my praktycznie cały czas byliśmy na ich połowie, to zupełnie nam nie szło - relacjonuje Józef Osnowski, wiceprezes Błękitnych Stare Pole. - Można było wygrać gładko, ale zawodnicy chcieli wszystko zrobić szybko, a to się nie udawało. Ostatecznie Michał Tomczyk pokonał bramkarza gospodarzy strzałem z około 25 metrów.

Błękitni grali w składzie: Klein - Kotowski, Tryba, Rychlik (60 Jasnoch), Baniewicz (46 P. Richert), Orłowski, Mańkowski, Tomczyk, Rogowski (50 Majka), Bykowski, Wróblewski (55 Jasnoch).

W następnej kolejce Błękitni (10 pkt.) podejmą Kornowskich Szarżę Krojanty (12 pkt.). Początek meczu na boisku w Starym Polu w sobotę (3 października) o godz. 15.

W innym meczu 7 kolejki V ligi Jurand Lasowice Wielkie przegrał na swoim boisku 0:3 z Wisłą Korzeniewo. To piąta porażka lasowiczan w tym sezonie. Mają na koncie jeszcze jedno zwycięstwo i jeden remis.

- Po dwóch ostatnich spotkaniach, w których zapunktowaliśmy, przyszło rozprężenie w drużynie, zawodnicy najwyraźniej pomyśleli, że już wszystko będzie się samo układało. Część piłkarzy nie realizowała zadań, które im powierzyłem. Potrzeba jeszcze czasu i dużo pracy zanim drużyna zacznie robić, co ja chcę, tego się nie da zrobić jak za dotknięciem magicznej różdżki - mówi Wojciech Barnat, trener Juranda Lasowice.

Jurand grał w składzie: O. Galeniewski - Aftyka, Brzezicki, Jabłoński, Jagielski, Kondys, Szuprytowski, A. Galeniewski, Wilczewski, Szyszka (46 Szyszko), Borowski (65 Jeż).

W 8 kolejce Jurand zagra na wyjeździe z lideram tabeli - Gwiazdą Karsin (6 zwycięstw i 1 remis).