Delta Miłoradz grała w składzie: Krawczyk - Ulkowski, Kowalczyk, Jurczyk, Grzębski, Kozubski (85 Kaszuba), Pogorzelski, Kędzierski, Maciuński, Kłodda (65 Jarosz), Modrzejewski.
Miłoradzanie zagrali z Borowiakiem Czersk mocno osłabieni kadrowo. Choć na wtorkowym treningu pojawiło się 21 zawodników, to na mecz pojechało tylko 13. Absencje spowodowane były chorobami oraz sprawami osobistymi.
- Borowiak wygrał zasłużenie. Wynik jest wysoki, ale nie oddaje tego, co działo się na boisku - mówi Tadeusz Majewski, prezes Delty Miłoradz. - Na rozegraniu musiał wystąpić bramkarz i do tego trener (Maciej Kędzierski, dop. red.), to pokazuje, w jak trudnej sytuacji kadrowej się znaleźliśmy w tym pojedynku. Część zawodników przewidzianych do gry w tym spotkaniu w ostatniej chwili się rozchorowała i trener mógł skorzystać tylko z dwóch rezerwowych. Wierzę, że do następnego meczu piłkarze się wyleczą i znów będziemy mogli wystąpić optymalnym składem.
Kolejny ligowy mecz Delta Miłoradz rozegra dopiero 8 listopada z Piaskami Wąglikowice. Wcześniej (2 listopada, godz. 12), miłoradzanie rozegrają sparing z Orłem Subkowy.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?