Orzeł Subkowy przeważnie stwarzał problemy malborczykom i tym razem ta tendencja się potwierdziła. Mecz był wyrównany, ale groźniejsze ataki przeprowadzali goście. Bramkę zdobyli w 26 minucie gry po stałym fragmencie. Zawodnicy Pomezanii zgubili krycie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i Paweł Domke strzałem głową strzelił jedynego gola w tym spotkaniu.
W końcówce pierwszej połowy gospodarzom zabrakło szczęścia. Po dośrodkowaniu akcję z prawej strony zamknął Tomasz Owsianik, uderzył dobrze z ostrego kąta, ale... piłkę wybił obrońca Orła stojący tuż przed linią bramkową. W zasadzie został trafiony w głowę.
Pierwszy kwadrans po przerwie ze wskazaniem na gości, później gra się wyrównała, a garstka kibiców nie zobaczyła zbyt wielu ciekawych akcji bramkowych. Chociaż trzeba przyznać, że Pomezania była blisko wyrównania na kilka minut przed końcem. Po wrzutce z rzutu rożnego doszło do zamieszania w polu karnym Orła, gdzie strzał Tomasza Jelenia z kilku metrów zablokowali obrońcy gości.
- Nie owijając w bawełnę, nie zagraliśmy dobrego meczu. Warto dodać, że wczoraj prawdopodobnie byliśmy najmłodszą drużyną w lidze, jeśli chodzi o średnią wieku. Trzeba cierpliwości, bo to zaprocentuje, i liczymy na wsparcie! - proszą działacze malborskiego klubu.
Pomezania: Pelcer - Leszczyński, Jeleń, Grędzicki, Sobczyński (72 Latkiewicz) - Kobyliński, Łazarczyk, Jurczyk (59 R. Galeniewski), Owsianik - Marendowski (46 Nędza), Escobar.
Po sobotniej porażce malborczycy (20 pkt) spadli na 4 miejsce, a Orzeł awansował na trzecie. W następnej kolejce Pomezania pauzuje (z rozgrywek wycofał się Keramzyt Szprudowo). Kolejny mecz rozegra 10 listopada na wyjeździe z Beniaminkiem Starogard Gdański.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
