Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

V liga. Pomezania Malbork straciła punkty na inaugurację rundy wiosennej. Tylko remis z Czarnymi Przemysław

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Konrad Sosiński Fotografia
Nie takiej inauguracji rundy rewanżowej w V lidze spodziewali się kibice Pomezanii Malbork. Drużyna, która chce jeszcze włączyć się w walkę o awans, tylko zremisowała 1:1 na wyjeździe z Czarnymi Przemysław, przedostatnim zespołem w tabeli.

W niedzielne popołudnie (7 marca) zima wróciła. Przy padającym śniegu, na grząskim boisku w Przemysławiu obie drużyny nie miały łatwego zadania. Chociaż nie od dzisiaj wiadomo, że w takich warunkach lepiej jest się bronić, niż atakować. Grę prowadziła Pomezania, a gospodarze nastawili się na kontry. Czysto teoretycznie więc to goście mieli trudniej... Tyle teorii.

Nie ma co tego wyniku tłumaczyć stanem boiska. Krety mogłyby nawet wystawać, a i tak naszym obowiązkiem było wygrać. Pierwsza połowa jeszcze jakoś wyglądała - mówi Andrzej Tołstik, trener Pomezanii.

Goście objęli prowadzenie w 30 minucie. Po prostopadłym podaniu w pole karne Michał Alaburda na raty pokonał bramkarza Czarnych.
- Mieliśmy jeszcze 2-3 sytuacje, żeby zamknąć wynik. Zamiast tego, po przerwie po prostu przestaliśmy grać w piłkę. Zagraliśmy katastrofalnie. Jeszcze chyba nigdy nie byłem tak zły na chłopaków, jak w tej drugiej połowie - relacjonuje Andrzej Tołstik.

Trudno się dziwić nerwom trenera. W meczach sparingowych zespół wyglądał naprawdę dobrze. Radził sobie z czwartoligowcami, styl gry też mógł się podobać. To optymistycznie nastrajało w kontekście walki przynajmniej o 2 miejsce uprawniające do udziału w barażach o IV ligę. Oby 80 minuta spotkania w Przemysławiu nie okazała się brzemienna w skutkach. Gospodarze doprowadzili do wyrównania po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.

- Rzut wolny mocno kontrowersyjny, bo moim zdaniem Mateusz Pańko czysto wszedł w piłkę - dodaje Andrzej Tołstik.

Niestety, malborczycy przy stałym fragmencie dla rywali nie ustrzegli się błędu.

Pomezania: Galeniewski (85 Klinkusz) - Owsianik, Skalski, Pańko (80 Marendowski), Marszałek - Bochyński (70 Leszczyński), Daukszys, Ziemak, Alaburda, Latkiewicz - Michalczyk.

Trener zapewnia, że póki będą szanse, drużyna będzie walczyć o awans. Nie wiadomo, kiedy odbędzie się kolejny mecz. Rząd od 13 marca wprowadzi lockdown w województwie pomorskim - na razie na tydzień. Z tego powodu nie będą mogły dojść do skutku mecze czwartej i niższych lig. Pomorski ZPN zezwolił jednak, by przed 13 marca rozegrać spotkania najbliższej kolejki. Pomezania zaproponowała takie rozwiązanie Meteorowi Pinczyn i czeka na odpowiedź.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto