To miał być trudny mecz dla malborskiej Pomezanii. Kolejarz Chojnice wcześniej przegrał tylko 2:3 z Powiślem Dzierzgoń, a pozostałe trzy spotkania wygrał.
W pierwszym kwadransie kibice się wynudzili. Żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sytuacji bramkowych. Rządziły nerwowość i niedokładność. Dla gości najważniejsze było jednak to, że skuteczna gra w obronie zdawała egzamin, a wraz z upływem czasu zaczęli też przejmować kontrolę nad meczem.
Obie bramki przed przerwą Pomezania zdobyła po rzutach karnych przy dużym udziale Roberta Wesołowskiego. To spotkanie pokazało, że jego doświadczenie bardzo przyda się malborskiemu zespołowi. W 26 minucie przejął piłkę po dalekim wykopie Dawida Pelcera, „podholował” ją prawym skrzydłem, wbiegł w pole karne i tylko czekał, aż sfauluje go obrońca Kolejarza. Był kontakt z nogą, sędzia gwizdnął i chwilę później sam faulowany wykorzystał „jedenastkę”, chociaż bramkarz rzucił się w ten sam róg.
Przy drugim karnym Wesołowski już całkowicie zmylił bramkarza. W tej akcji nowy nabytek Pomezanii miał, można powiedzieć, podwójny udział... To po jego dośrodkowaniu golkiper zahaczył rękami Michała Marendowskiego.
Na początku drugiej połowy inicjatywa należała do gospodarzy, ale po kwadransie do głosu doszli goście. Z czasem zarysowała się coraz większa przewaga malborczyków. Brakowało tylko skuteczności. Dwie świetne okazje miał Piotr Sobieraj. W 59 minucie w sytuacji sam na sam uderzył z kilku metrów w bramkarza (akcję przygotowali Mateusz Daukszys i Mateusz Sroka), a cztery minuty później nie trafił do pustej bramki po płaskim dośrodkowaniu Wesołowskiego wzdłuż linii 5 metrów.
Goście stworzyli jeszcze kilka okazji, ale trafili raz. W 90 minucie Łukasz Skalski uderzył z woleja po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W pełni zasłużone zwycięstwo. Podopieczni trenera Pawła Budziwojskiego przez większość spotkania pokazali dużą dyscyplinę taktyczną.
- 0:1 Robert Wesołowski (27, karny)
- 0:2 Rober Wesołowski (41, karny)
- 0:3 Łukasz Skalski (90)
Pomezania: Pelcer – Włoch, Skalski, Jeleń, Marszałek – Sobieraj (64 Bochyński), Ziemak (55 Sroka), Daukszys (90+3 Grędzicki), Dryjas (70 Owsianik), Marendowski (46 Latkiewicz) – Wesołowski.
Za tydzień, 11 września o godz. 17, malborczyków czeka trzeci z rzędu i najtrudniejszy w tej serii mecz wyjazdowy. Zagrają z Powiślem Dzierzgoń, które w 5 kolejce straciło pierwsze punkty w tym sezonie, remisując na swoim boisku 0:0 z Olimpią Sztum.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?