V liga. Remis malborskiej Pomezanii w Pinczynie. Historyczny debiut w drużynie seniorów

Mecz dobrze ułożył się dla gości, bo prowadzili już 2:0. W 8 minucie po dośrodkowaniu Mateusza Kobylińskiego bramkę dającą prowadzenie zdobył Bartosz Drewek. W 20 minucie, znów po akcji Kobylińskiego i wycofaniu piłki na 7 metr, wynik podwyższył Marlon Escobar.

Meteor wyrównał jeszcze przed przerwą, wykorzystując dwa rzuty karne.

- Pierwszy był ewidentny, ale przy drugiej bramce sędzia najpierw podyktował rzut wolny, którego naszym zdaniem nie było. A po dośrodkowaniu z tego wolnego dał rzut karny, który tym bardziej się nie należał - relacjonuje Andrzej Tołstik, trener Pomezanii.

Remisem 2:2 zakończyła się pierwsza połowa. Po przerwie malborczycy mieli do arbitra dużo pretensji, że nie odgwizdał karnego za faul na Drewku. Po tej akcji poszła kontra - Dawid Pelcer dwukrotnie obronił, ale za trzecim razem Radosław Migawski, którego być może kibice pamiętają z gry dla Pomezanii, strzelał już na pustą bramkę.

Goście do końca walczyli przynajmniej o jeden punkt i w 88 minucie udało się. Escobar wykorzystał rzut karny. Wymierzył sprawiedliwość, bo chwilę wcześniej to on był faulowany.

- Pierwsza połowa do momentu tego drugiego karnego dla Meteora toczyła się pod nasze dyktando. Potem w nasze poczynania wkradło się trochę chaosu. Mamy niedosyt, ale gdyby sędzia stanął na wysokości zadania, to mielibyśmy komplet punktów. Cieszyć może to, że z meczu na mecz nasza gra wygląda lepiej.

Warto odnotować pojawienie się w zespole Pomezanii w 70 minucie Mateusza Latkiewicza. To najmłodszy zawodnik w historii malborskiego klubu debiutujący w drużynie seniorów. W dniu meczu ma 15 lat i dwa dni.

Pomezania: Pelcer - Leszczyński, Jeleń, Grędzicki, Owsianik - Kobyliński, Łazarczyk, Jurczyk (70 Latkiewicz), R. Galeniewski (60 Korynt), Escobar - Drewek.

Po trzech kolejkach malborczycy mają 5 punktów. W 4 kolejce podejmą 31 sierpnia o godz. 17 Spójnię Sadlinki.