Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

V liga. Trener po remisie Pomezanii z Chojniczanką II: "Druga bramka prawidłowa"

Radosław Konczyński
W 19 kolejce V ligi malborska Pomezania zgubiła dwa punkty, bo tak trzeba patrzeć na remis z Chojniczanką II, zakładając, że drużyna z Malborka nie rezygnuje z walki o awans. Ten znacznie się oddala.

Pomezania: Rybarczyk (46 Miszta) - Wilk, Jeleń, Jurczyk, Jabłoński - Daukszys, Rychlik, Maciąg (49 Konwa), Kobyliński - Sobieraj (37 Dryjas), Pietrzyk (63 Truszczyński).

Chojniczanka II: Dumieński - Pietruszka, Rompca, Froelke, Pliszka - Ginter (70 Pompała), Drewek (83 Kalinowski), Pietruszka, Kaczmarek, Majtyka - Głomski (90+4 Chabowski), Grela (84 Rybakowski).

Goście przyjechali do Malborka w juniorskim składzie i z jednym doświadczonym piłkarzem z pierwszej drużyny Chojniczanki - Przemysławem Pietruszką, mającym w piłkarskim życiorysie grę w ekstraklasowych Pogoni Szczecin i Podbeskidziu Bielsko-Biała.

W malborskiej drużynie od pierwszych minut między słupkami musiał stanąć Paweł Rybarczyk, dyrektor sportowy MOP Pomezania. Niestety, nabawił się kontuzji i w drugiej połowie zastąpił go Grzegorz Miszta. Pomezania ma olbrzymie kłopoty z obsadą bramki. Dominika Skopiaka wykluczyła z gry poważna kontuzja. Grzegorz Miszta praktycznie nie trenuje, co jest zrozumiałe ze względu na obowiązki zawodowe. Całe szczęście, że mógł pojawić się na meczu z Chojniczanką, w przeciwnym razie po kontuzji Pawła Rybarczyka bramki musiałby strzec zawodnik z pola. W kadrze piątoligowca jest jeszcze 16-letni Oskar Galeniewski.

- Młody chłopak, ale zabrakło mu motywacji do treningu - mówi Przemysław Marusa, trener malborczyków. - Pawłowi należy się natomiast wielki szacunek za to, co robi dla zespołu, wiemy jednak, że od dłuższego czasu nie stał między słupkami, co może mieć znaczenie psychologiczne dla postawy drużyny.

Pomezania przeważała w całym spotkaniu z rezerwami Chojniczanki, ale goście umiejętnie się bronili. Momentami dopisywało im też szczęście. Prowadzenie objęli już w 6 minucie. Do odbitej piłki w okolicy pola karnego malborczyków dopadł Mateusz Kaczmarek i uderzył niemalże w okienko. Według trenera Pomezanii, bramka obciąża konto zawodników środka pola, którzy pozwolili przeciwnikom na rozegranie piłki.

Gospodarze, mimo że grali z wiatrem, nie potrafili stworzyć wielu sytuacji bramkowych. Bardzo blisko gola było w 42 minucie, ale po rzucie wolnym Piotra Wilka, bitym na raty, piłka przeleciała tuż obok słupka.

Druga połowa zdecydowanie należała do podopiecznych trenera Przemysława Marusy; niestety po dwóch strzałach Mateusza Daukszysa, uderzeniach Mateusza Kobylińskiego i Marcina Rychlika piłka w niewielkiej odległości mijała bramkę. Z kolei Łukasz Konwa po indywidualnej akcji lewą stroną kopnął z narożnika pola bramkowego prosto w ręce Michała Dumieńskiego.

Wreszcie w 89 minucie Pomezania wyrównała. Kamil Dryjas podał wzdłuż pola karnego do Mateusza Kobylińskiego. Pomocnik drużyny malborskiej uderzył z pierwszej i piłka wpadła do siatki obok bramkarza, któremu widoczność zasłonili zawodnicy stojący murem na linii szesnastki.

Na tym emocje się nie skończyły. W ciągu czterech minut doliczonych przez sędziego oba zespoły mogły zdobyć zwycięskiego gola. Najpierw po dośrodkowaniu Mateusza Daukszysa strzelał z 11 metrów Łukasz Konwa, bramkarz odbił nogą piłkę, wyskoczył do niej Tomasz Jeleń i głową wpakował do bramki. Mimo protestów gospodarzy arbiter odgwizdał spalonego. Tuż przed ostatnim gwizdkiem Pomezanię uratował Grzegorz Miszta, wybijając piłkę zmierzającą pod poprzeczkę.

- Oczywiście, że czujemy ogromny niedosyt, bo stworzyliśmy tyle sytuacji, że można by nimi obdzielić dwa mecze. Zawiodła skuteczność i zabrakło zimnej krwi w decydujących momentach - komentuje trener Przemysław Marusa. - Cieszyć się nie ma z czego, jednak chcę pochwalić moich piłkarzy za walkę do samego końca. Natomiast bramka na 2:1, w mojej ocenie, padła prawidłowo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto