Około 70 minuty Piotr Sobieraj wpadł z lewej strony w pole karne i został sfaulowany przez obrońcę. Chwilę później sam poszkodowany podszedł do piłki ustawionej na 11 metrze i trafił do siatki. W takich okolicznościach padła bramka decydująca o wyniku spotkania.
- Pierwsza połowa była wyrównana. Było dużo walki, piłka trochę przeszkadzała zawodnikom na nierównym boisku. W drugiej stworzyliśmy sobie pięć klarownych sytuacji, z których wykorzystaliśmy jedną - mówi Michał Anslik, trener Pomezanii.
Do przerwy goście mieli dwie godne uwagi okazje. W jednej z nich domagali się karnego, dopatrując się zagrania ręką po strzale, ale sędzia uznał, że piłka trafiła zawodnika Wisły w bark i "jedenastki" nie zamierzał dyktować. Szansę na gola miał też Sławomir Ziemak po dobrym dograniu Mateusza Sroki, ale ją zmarnował. W drugiej połowie sytuacje sam na sam zaprzepaścili Piotr Sobieraj i Wojciech Szoska. A Kamil Dryjas przelobował bramkarza, jednak ten zdążył zapobiec stracie gola.
Pomezania: Pelcer - Owsianik, Jeleń, Skalski, Dyl (78 Koller) - Sobieraj (90 R. Galeniewski), Ziemak, Wujecki, Sroka (81 Gdela), Dryjas (85 Korynt) - Szoska.
Malborczycy (2 m., 49 pkt) nadal tracą punkt do Gwiazdy Karsin, która w 19 kolejce pokonała 7:3 Powiśle II Dzierzgoń.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?