W 2023 r. wydatki na kulturę w Malborku wyniosą nieco ponad 2 proc. budżetu. Miasto oszczędza, więc imprezy pod znakiem zapytania

Projekt budżetu miasta na 2023 r. to nic innego jak plan, w którym określono, jakich władze miasta spodziewają się wpływów i na ten podstawie określają też wydatki. To trochę jak w domu, gdzie, znając comiesięczne dochody, dzieli się je na symboliczne „kupki” z przeznaczeniem na koszty utrzymania.
W projekcie uchwały budżetowej na przyszły roku zakłada się wszystkie dochody miasta na poziomie 172 224 947 zł, a wydatki – 177 638 615 zł. Już widać, że w przyszłym roku miasto mocno ogranicza wydatki na kulturę. To ma być zaledwie nieco ponad 2 proc. wszystkich wydawanych pieniędzy.

Jak wynika z projektu przyszłorocznej uchwały budżetowej, miejskie placówki kulturalne będą musiały mocno zaciskać pasa. I to nie tylko dlatego, że mają ustawowy obowiązek wykazać się 10-procentowymi oszczędnościami zużywanej energii. Po prostu, przy przewidywanych dla nich pieniądzach, nie poszaleją.

To plan na dzisiaj, bo gdyby pompować wszystkie wydatki do budżetu, to byśmy go nigdy nie skleili – komentuje Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

Oto planowane miejskie wydatki na kulturę:

• Malborskie Centrum Kultury i Edukacji – 3 000 000 zł (plan wg uchwały budżetowej na 2022 r. – 3 000 024 zł,
• Muzeum Miasta Malborka – 380 000 zł (plan na 2022 r. - 360 000 zł)
• Miejska Biblioteka Publiczna – 690 000 zł (plan na 2022 r. - 660 000 zł).

Tymczasem inflacja w Polsce, obejmująca także ceny żywności, paliw i energii, wyniosła w październiku 17,9 proc. i była najwyższa od grudnia 1996 r. Więc, choć kwoty podobne, to już nie są te same pieniądze. Jak widzi to malborski włodarz, którego podpis znajduje się pod projektem przyszłorocznego budżetu?
- Finansowanie kultury będzie na tym samym poziomie – uważa Marek Charzewski, burmistrz Malborka.
Jak mówi, nie miał zbyt wielkiego pola manewru.
- Proszę zapytać, ile inne samorządy i na czym oszczędzają, jak są wpływy mniejsze – tłumaczy.

Chodzi przede wszystkim o udział w podatku dochodowym od osób fizycznych. W projekcie uchwały budżetowej można przeczytać, że jeszcze w 2021 r. zrealizowane wpływy z tego tytułu wynosiły 38,5 mln zł, a według obecnych prognoz, w 2023 r. ma to być zaledwie 30,6 mln zł. Gołym okiem widać więc, że faktycznie w kasie miasta będzie dużo mniej.
Te ograniczenia to zła wiadomość dla odbiorców kultury. Na dzisiaj można nie spodziewać się żadnych większych wydarzeń, bo szefom miejskich instytucji wystarczy „na waciki”, czyli podstawowe wydatki typu utrzymanie obiektów i pensje dla pracowników.

Praktycznie takie same pieniądze ma także najmłodszy podmiot, czyli Muzeum Miasta Malborka. Taki poziom finansowania oznacza spore ograniczenia w działalności placówki.
- Pamiętajcie, że są to pieniądze na płace i zasadnicze rzeczy, a choćby remonty są po naszej stronie. Poza tym raz po raz powtarzam: na wkłady własne do projektów, dzięki którym udaje się pozyskiwać zewnętrzne fundusze, zawsze znajdziemy środki – zapewnia Jan Tadeusz Wilk.

PRZECZYTAJ TEŻ: Wiadomo, kto został dyrektorem Muzeum Miasta Malborka. Burmistrz zgodził się z rekomendacją komisji konkursowej

Ile kosztuje kultura w mieście? Oto największe wydatki
Nie da się ukryć, że dyrektorzy będą się od stycznia nieźle gimnastykować. Nie ma jeszcze danych z roku 2022, bo wciąż trwa. Ale można prześledzić wydatki poszczególnych instytucji w 2021 r., a więc jeszcze sprzed inflacji.
Według sprawozdania, MCKiE miał wtedy do dyspozycji 3 771 642,48 zł. Warto dodać, że w skład centrum kultury wchodzą:

• Szpital Jerozolimski przy Armii Krajowej,
• Szkoła Łacińska na Starym Mieście,
• Ratusz na Starym Mieście,
• wieża ciśnień na pl. Słowiańskim,
• widownia przy ul. Parkowej,
• Radio Malbork na pl. Słowiańskim (w budynku szkoły muzycznej).

Wszędzie trzeba zapewnić nie tylko pracowników, ale również ogrzać i oświetlić te przestrzenie. Oto główne pozycje wydatków MCKiE w ubiegłym roku:

• wynagrodzenia i koszty od nich naliczane - 2 452 843,15 zł, co stanowiło 65,18 proc. wszystkich kosztów instytucji,
• zakup towarów i usług - 409 697,81 zł,
• koszty związane z imprezami (bez kosztów osobowych) - 552 778,74 zł, czyli 14,66 proc. wszystkich kosztów
• zużycie energii i mediów - 287 338,06 zł, wśród nich najwięcej pochłonęła Szkoła Łacińska, bo 126 495,38 zł, co stanowi 44,02 proc. poniesionych wydatków.

Budżet Miejskiej Biblioteki Publicznej wynosił w ubiegłym roku 666 660,11 zł. A po stronie wydatków:

• wynagrodzenia i pochodne - 500 400 zł,
• energia i inne media - 14 054 zł.

Muzeum Miasta Malborka dysponowało w 2021 r. 854 806,21 zł, z czego dotacja na działalność z budżetu miasta to 350 000 zł (czyli o 30 000 zł mniej niż plan na przyszły rok). Oto, na co wydano pieniądze:

• koszty wynagrodzeń i składki od nich zaliczane - 323 453,59 zł,
• zakup towarów i usług - 137 134,26 zł,
• zużycie energii - 48 723,90 zł.

Kalendarz wydarzeń kulturalnych na 2023 r. dopiero jest tworzony. Trudno powiedzieć, jakie imprezy uda się zorganizować i za ile. Na tegoroczne Dni Malborka władze przekazały do MCKiE ekstra 220 000 zł. Na kolejną dotację podmiotową dla tej instytucji we wrześniu zgodziła się Rada Miasta. To 18 000 zł z przeznaczeniem na imprezy mające odbyć się w okresie jesiennym.
Ale w kryzysie trudno przewidzieć, na co miasto znajdzie pieniądze. Na razie, według zaproponowanego projektu budżetu miasto ma szansę stać się… pustynią kulturalną.