W Malborku nie będzie podatku śniegowego

- Jestem konserwatystą i uważam, że trzeba trzymać się pewnych ustalonych zasad, które obowiązują, a które -bywa, że nie są przestrzegane - mówi burmistrz Andrzej Rychłowski. - W wielu przypadkach mamy do czynienia z chodnikami przylegającymi do nieruchomości, które nie należą do miasta, a tę kwestię regulują przepisy związane z obowiązkiem odśnieżania chodników przy nieruchomościach i szukałbym raczej rozwiązania w zmianie podejścia niektórych obywateli do obowiązujących przepisów, a nie w nakładaniu na nich nowych obciążeń.

Samorząd podatku nie wprowadzi, ale nie wiadomo, jak Urząd Miasta chce uświadomić właścicieli posesji, że ich obowiązkiem jest odśnieżanie chodników, po których chodzą wszyscy malborczycy.
Spytaliśmy, czy Straż Miejska egzekwowała przepisy od osób uchylających się od odśnieżania.
- Od połowy grudnia 2010 roku dokonano grubo ponad sto kontroli posesji należących do zarządców nieruchomości, jak i osób prywatnych - mówi Tomasz Farysej, komendant Straży Miejskiej. - Pouczono łącznie 72 osoby, wystawiono sześć mandatów karnych na sumę 850 zł. Wystąpiono z oficjalnymi pismami do wielu zarządców nieruchomości.

Komendant informuje, że wystosowano 17 wystąpień do: Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, Malborskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, gospodarza miasta, Ośrodka Sportu i Rekreacji, właścicieli sklepów.
Jak na taką liczbę interwencji, stan traktów pieszych w Malborku nie wyglądał najlepiej.
- Jest oczywiście także druga strona medalu - natura i zima - mówi Rychłowski. - Przy gwałtownym ataku zimy, jaki mieliśmy, po czym chwilowej odwilży i przymarznięciu roztopionego śniegu tworzą się warstwy lodu, który później jest bardzo trudno usunąć. Doświadczało tego zarówno miasto, jak i mieszkańcy, i trzeba to zrozumieć.