W Nowym Stawie płonęło poddasze domu jednorodzinnego o konstrukcji drewnianej. Pożar wybuchł ok. godz. 19.50. W akcji gaśniczej uczestniczyło pięć zastępów straży pożarnej z Malborka i Nowego Stawu. Po ugaszeniu płomieni szalejących na poddaszu strażacy rozebrali fragment dachu przy kominie w poszukiwaniu zarzewia ognia. Znaleźli je i dogasili.
Straty po pożarze na Mickiewicza są bardzo duże. Szacunki podawane w strażackich meldunkach, co podkreśla PSP, są zawsze bardzo wstępne i ogólne, ale dają pewien obraz zniszczeń. W tym przypadku straty oszacowano na 100 tys. zł. Na szczęście, nikt nie ucierpiał.
W tym samym czasie, gdy trwała akcja gaśnicza w Nowym Stawie, nadeszło wezwanie o pomoc z budynku wielorodzinnego przy ul. Michałowskiego w Malborku.
- Z Nowego Stawu został oddysponowany jeden zastęp JRG, ponadto w akcji na Michałowskiego brały udział jednostki OSP ze Stogów, Starego Pola i Lasowic Wielkich - mówi sekc. Tomasz Czarnota z KP PSP w Malborku.
W pokoju w jednym z mieszkań zapaliły się rzeczy składowane po remoncie. Straż pożarna jako wstępną przyczynę przyjęła zwarcie instalacji elektrycznej. Z całego pionu budynku ewakuowano mieszkańców. Nie było osób poszkodowanych.
Jak wyjaśnia PSP, całe mieszkanie, w którym pojawił się ogień, zostało dopiero co odremontowane. Niestety, podczas pożaru wszystkie pomieszczenia zostały okopcone. Straty oszacowano na 30 tys. zł.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?