Przypomnijmy, że samorządy mają czas do końca czerwca przyszłego roku, by uruchomić system, który sprowadza się do tego, że to gmina będzie odpowiedzialna za odbiór, transport, składowanie i utylizację odpadów stałych wyprodukowanych przez mieszkańców. Samorząd będzie też ustalał opłaty, jakie za tę usługę zapłacą mieszkańcy. Wiadomo już, że będą one wyższe niż obecnie, a jedyną formą zaoszczędzenia będzie segregacja śmieci.
Urząd Miasta przyjął, że w nowym systemie będzie naliczał opłaty na podstawie liczby osób zamieszkujących lokal (ustawa śmieciowa dopuszczała jeszcze trzy inne metody naliczania: od powierzchni mieszkania, od ilości zużytej wody oraz opłatę ryczałtową). Dziś mieszkańcy ponoszą różne opłaty za wywóz śmieci, jest to uzależnione od ustaleń zarządców domów. Kwoty wahają się od niecałych 9 zł do nawet ponad 10 zł od osoby. Wkrótce w ramach śmieciowego podatku opłata będzie stała i wynosiła ok. 10-12 zł od osoby, ale tylko i wyłącznie w przypadku zadeklarowania, że śmieci będą segregowane. Jeśli śmieci będą mieszane, to opłata wzrasta o 50 proc., czyli do kwoty 15-18 zł za jedną osobę.
- To szacunkowa kwota i może się zmienić - zastrzega Barbara Kozicka, gospodarz miasta.
Segregacja śmieci to nic innego, jak wrzucanie do oddzielnych pojemników papieru, plastiku, szkła, popiołów i pozostałych odpadów produkowanych przez gospodarstwo domowe. Miasto nie może oczekiwać niemożliwego, więc będzie zmuszone zapewnić mieszkańcom odpowiednie pojemniki do segregacji. Deklarację dotyczącą sposobu pozbywania się śmieci (metodą segregacji lub mieszania) będzie podpisywał zarządca budynku mieszkalnego.
Sprawdź, co Nowy Staw chciał zrobić ze śmieciami
Kwestia opłat została poruszona po raz pierwszy na posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Komunikacji. Radni pytali, kto będzie odpowiadał za weryfikację, czy śmieci są rzeczywiście segregowane. Tym ma się zająć samorząd oraz firma, która wygra przetarg na świadczenie usługi odbioru śmieci. Jeśli okaże się, że jest inaczej, to zarządca zostanie ukarany, a mieszkańcy będą płacić więcej. Radni mieli więcej wątpliwości. Co, jeśli większość mieszkańców będzie segregowała śmieci, a reszta nie? Co z pojemnikami, bo jak sami urzędnicy przyznają, ze względów komunikacyjnych nie da się ich ustawić przy każdym domu.
- Cokolwiek by się nie zrobiło, nie da się stworzyć doskonałego i sprawiedliwego systemu - odpowiadała gospodarz miasta.
Radna Bożena Piątkowska zaproponowała zorganizowanie konsultacji społecznych, by wcześniej poinformować mieszkańców o zmianach i uświadomić konieczność segregacji śmieci. Nie wiadomo, czy takie spotkanie urząd zorganizuje.
Jedno jest pewne: za wywóz śmieci będzie musiała płacić też rodzina jednego z radnych... Na komisji jedna z urzędniczek opowiedziała, jak ze Strażą Miejską odwiedzała właścicieli domów, sprawdzając, czy mają podpisane umowy na wywóz nieczystości. Usłyszała od jednego z nich, że on nie musi płacić, bo ma radnego w rodzinie...
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?