W SP 5 w Malborku ciastka dla Kamerunu, lalki dla Sudanu Południowego

Siostra zakonna Felicyta Gubiec ze Zgromadzenia Sióstr Św. Dominika urodziła się w Malborku. Po ukończeniu szkoły misyjnej wyjechała do Kamerunu w Afryce. To ona poprosiła "piątkę" o wsparcie afrykańskich dzieci znajdujących się pod opieką misjonarek.

- Sama misjonarka niewiele może zdziałać, dlatego zwróciła się z prośbą do Bożeny Sawickiej, nauczycielki z naszej szkoły, abyśmy pomogli uczniom w Kamerunie. Chodziło o drobną ofiarę, wartości bochenka chleba. Nasi uczniowie i ich rodzice wielkodusznie odpowiedzieli na ten apel - wyjaśnia na stronie internetowej "piątki" Krzysztof Łaszuk, nauczyciel z "piątki", koordynator akcji.

Uczniowie sprzedawali w szkole "ciasteczka misyjne" upieczone przez rodziców i dzięki temu na konto misjonarek w Kamerunie trafiło ponad 800 zł.

Otwartość malborskiej placówki i chęć niesienia pomocy najmłodszym z różnych regionów świata nie będzie dziwić, jeśli przypomnimy, że patronem SP nr 5 jest UNICEF, czyli Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci.

Dość blisko Kamerunu leży Sudan Południowy (oba kraje dzieli tylko Republika Środkowoafrykańska), państwo istniejące od 2011 roku, powstałe po odłączeniu się od Sudanu w wyniku długoletniej wojny domowej. To dla małych Sudańczyków z południa malborczycy, z pomocą rodziców, dziadków i nauczycieli, uszyli lalki w ramach akcji UNICEF "Wszystkie Kolory Świata". Lalki zlicytowano na szkolnym festynie, a pieniądze - 600 zł - przelano na konto funduszu.

- Projekt jest odpowiedzią na niezwykle poważny problem epidemii chorób rozwijających się w Sudanie. Charytatywna laleczka jest symbolem pomocy, jakiej dzieci chcą udzielić swoim rówieśnikom z biednych krajów - tłumaczy na stronie szkoły Alicja Zborowska-Gordowy, szkolny psycholog.

Przelane pieniądze trafiły do ogólnej puli, która zostanie przeznaczona na zakup szczepionek dla dzieci. Darowizna w wysokości 10 zł pozwoli na uratowanie życia jednego dziecka.