W poniedziałek po południu na jednym z pól w Stogach trwał załadunek słomy na ciężarówki, gdy doszło do awarii ładowarki. Maszyna się zapaliła, ogień od razu przeniósł się na blok słomy, a potem na dwa kolejne stojące w pobliżu.
W akcji gaszenia pożaru wzięło udział 30 strażaków z Komendy Powiatowej PSP w Malborku oraz jednostek OSP ze Stogów, Szawałdu i Miłoradza.
- Stogi trudno się gasi i są to długotrwałe akcje, bo ogień wchodzi w głąb. Trzeba rozwarstwić stertę słomy, żeby dostać się do źródła ognia i efektywnie je ugasić - mówi Janusz Leszczewski, rzecznik prasowy KP PSP w Malborku.
Ostatni zastęp strażaków - z OSP Stogi, który pozostał, by czuwać nad dopalającym się pogorzeliskiem - odjechał z miejsca zdarzenia we wtorek o 2.30.
Spłonęło aż 300 ton słomy i ładowarka. Właściciel oszacował straty na 68 tys. złotych.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?