Wicedyrektor malborskiego szpitala odeszła do Pomorskiego Oddziału NFZ w Gdańsku

Doktor Kawińska, mieszkanka Gdańska, pracowała w Malborku przez prawie 2,5 roku, a więc od początku istnienia spółki Powiatowe Centrum Zdrowia, zarządzającej lecznicą.


- Ostatni dzień pracy w Malborku upływa mi bardzo miło - mówiła wczoraj Barbara Kawińska. - Dużo osób o mnie pamięta. Cieszę się, że zostałam zapamiętana przez mieszkańców powiatu malborskiego.

Funkcja wicedyrektora PO NFZ ds. medycznych stanowi awans zawodowy. Kawińska będzie nadzorowała pracę m.in. Wydziału Świadczeń Opieki Zdrowotnej, który odpowiada za podpisywanie tzw. kontraktów z pomorskimi placówkami, Wydziału Gospodarki Lekami i rzecznika praw pacjentów. Struktura pracy i obowiązki, jakie na nią czekają, są jej znane, ale nie ma jeszcze planów, co będzie robiła pierwszego dnia pracy w NFZ.


- Dochodzą do mnie stamtąd różne głosy. Myślę, że kilka dni potrwa, zanim się ze wszystkim zapoznam - mówi Kawińska. - Czeka mnie duże wyzwanie.
Awans zawodowy to nie jedyna zaleta pracy w NFZ. Była wicedyrektor malborskiego szpitala musiała codziennie dojeżdżać do pracy ponad 100 km, teraz dotarcie do niej będzie mniej męczące. Dr Kawińska zaprzecza, że zmiana zatrudnienia wpłynie też na wysokość zarobków. W malborskim szpitalu jako wiceprezes spółki PCZ i wicedyrektor szpitala zarabiała blisko 8 tys. zł miesięcznie.

- W nowej pracy nie będę zarabiała więcej. Powiedziałabym, że nawet mniej. Pieniądze nie są tu najważniejsze - mówi nowa wicedyrektor gdańskiego NFZ.


Wkrótce okaże się, kto zajmie zwolniony przez nią fotel.

- Nie jest łatwo znaleźć osobę z wykształceniem medycznym oraz z wiedzą menedżerską zdobytą w pracy w służbie zdrowia - mówi Dariusz Kostrzewa, dyrektor szpitala. - Znaleźliśmy kilku kandydatów, którzy spełniają te warunki, ale nie wiem, czy zgodzą się przyjąć nasze warunki pracy. Sądzę, że gabinet doktor Kawińskiej nie będzie stał długo pusty. Nazwisko nowego zastępcy powinno być znane do końca tygodnia.