Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie zadłużenie malborczyków wobec państwa i samorządu

Jacek Skrobisz
Niektórzy mieszkańcy Malborka mają problem z bieżącym opłacaniem swoich zobowiązań i rachunków.

Zadłużenie mieszkańców Malborka wobec samorządu i państwa z tytułu nieopłaconych alimentów, zaległego czynszu, opłat za śmieci czy mandatów wynosi dziś ok. 25 mln zł. Większość tej kwoty to dług, jaki przez lata nagromadziły osoby, które wyrokiem sądu zostały zobowiązane do opłacania kosztów utrzymania swoich dzieci.

- Zadłużenie alimentacyjne, które sięga 2008 roku, wynosi obecnie 15,5 mln zł - mówi Jacek Wojtuszkiewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Malborku. - Staramy się na bieżąco ściągać zaległości i udaje się nam to. Tylko w ubiegłym roku wydaliśmy decyzje, na podstawie których otrzymaliśmy zwrot niepłaconych w terminie alimentów w wysokości 384,5 tys. zł.

Osoba, której przysługują alimenty, ale przez dwa miesiące nie może wyegzekwować należności, nabywa prawo do świadczenia z funduszu alimentacyjnego realizowanego przez ośrodki pomocy społecznej. Pieniądze pochodzą z budżetu państwa i to ono będzie egzekwowało później zwrot pieniędzy od dłużnika.

Drugą grupą z największym długiem są lokatorzy domów komunalnych. W tym przypadku poszkodowanym jest malborski samorząd, który dziś szacuje swoje wierzytelności na ok. 9 mln zł.

- Rekordziści są nam winni już 130 tys. zł - mówi Władysław Krawczyk, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. - Ogólne zadłużenie lokatorów nie powiększa się dzięki poprawie ściągalności długu. Zmieniliśmy trochę system egzekucji, wytypowaliśmy do tego osoby odpowiednio przygotowane do rozmów i negocjacji z dłużnikami. Podpowiadamy mieszkańcom, w jaki sposób można swój dług pomniejszyć.

W zdecydowanie mniejszej skali, ale „swoich” dłużników ma też Straż Miejska, która próbuje odzyskać pieniądze od ukaranych mandatami. W ubiegłym roku strażnicy nałożyli mandaty na łączną kwotę 96,8 tys. zł, ale tylko 62 tys. zł wpłynęło z tego tytułu do kasy miasta.

- Cały czas staramy się odzyskać brakujące pieniądze, wszczynamy postępowania egzekucyjne - wyjaśnia Tomasz Farysej, komendant Straży Miejskiej.
Mandaty nakłada też Miejski Zakład Komunikacji w Malborku - za jazdę bez biletów i łamanie innych przepisów regulaminu.
- Zadłużenie jest, ale to są śladowe kwoty - mówi Małgorzata Zemlik, dyrektor MZK. - Od dwóch lat współpracujemy z firmą windykacyjną, która takie zadłużenie próbuje ściągać.

Samorządowi są winni pieniądze także ci, którzy nie płacą regularnie choćby za odbiór śmieci. Z analizy stanu gospodarki odpadami komunalnymi za lata 2014 i 2015, którą Urząd Miasta udostępnił w Biuletynie Informacji Publicznej, wynika, że dług mieszkańców utrzymywał się na podobnym poziomie i wynosił odpowiednio 357,6 tys. zł i 396,3 tys. zł. W 2014 roku urząd wysłał 874 upomnień i wezwań do zapłaty, a rok później już 1865 i jednocześnie umorzył opłatę na kwotę 3516,50 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto