Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Włodzimierz stanie się bliskim przyjacielem Malborka? Część mieszkańców zna to ukraińskie miasto, bo to strony ich dziadków i pradziadków

Anna Szade
Anna Szade
Pięć miesięcy temu włodarze Malborka i ukraińskiego Włodzimierza Wołyńskiego podpisali list intencyjny w sprawie przyszłej współpracy. Burmistrz Marek Charzewski liczy, że jeszcze w marcu br. uzyska od radnych zielone światło do zawarcia formalnego partnerstwa z ukraińskim miastem.

Partnerstwo Malborka i Włodzimierza Wołyńskiego. Radni mają się wkrótce wypowiedzieć

Marek Charzewski, burmistrz Malborka, powoli przygotowuje się do wyjazdu do Włodzimierza Wołyńskiego w Ukrainie. Chciałby podczas tej wizyty przekazać informację o wyrażeniu przez Radę Miasta zgody na zawarcie umowy o współpracy partnerskiej z ukraińskim miastem.

-Wszystko wskazuje na to, że w marcu na sesję trafi projekt uchwały o zawiązaniu oficjalnego partnerstwa z Włodzimierzem – zapowiada Marek Charzewski.

List intencyjny w sprawie współpracy został zawarty przez włodarzy obydwu miast w październiku 2022 r., podczas pobytu burmistrza w Ukrainie. Jak tłumaczyli po parafowaniu dokumentu, na początku chcą postawić głównie na wymianę szkolną, kulturalną czy sportową, a także współpracę w zakresie gospodarki komunalnej, mieszkaniowej.
Początkowo będą to zapewne przede wszystkim kontakty wirtualne oraz wizyty w Malborku. Podróż z zachodniej Ukrainy, gdzie leży Włodzimierz, to jakieś siedem godzin w samochodzie. Miasta dzieli około 630 kilometrów.

ZOBACZ TEŻ: Malbork podpisał list intencyjny w sprawie partnerstwa z ukraińskim Włodzimierzem Wołyńskim. To ma być początek współpracy obu miast

Jeśli większość radnych poprze ten pomysł, wówczas sama umowa zostałaby podpisana jeszcze w tym roku. W Urzędzie Miasta już szkicują scenariusz tego wydarzenia.

- Są wstępne plany, by stało się to podczas Dni Malborka, w czerwcu. Myślimy o zaproszeniu przedstawicieli nie tylko Włodzimierza, ale i innych miast partnerskich, by uczestniczyli w uroczystym podpisaniu umowy partnerskiej – mówi włodarz

Pomoc dla Ukraińców. Angażują się przyjaciele miasta

Ale ta podróż za wschodnią granicę ma mieć wymiar nie tylko symboliczny. Po rozmowach z merem ukraińskiego miasta wiadomo, co jest najbardziej potrzebne.

- W ramach wizyty planujemy dostarczenie pomocy żywnościowej, ale też generatorów prądu. Jeden mamy już zakupiony – informuje Marek Charzewski.

Pieniądze na ten cel nie pochodzą z miejskiej kasy.

- Środki z naszych miast partnerskich, prywatnych darczyńców czy innych podmiotów trafiały i trafiają na konto Fundacji Nadzieja II. Jak jest potrzeba pomocy czy to dla Ukraińców przebywających w mieście, czy pomocy w ramach współpracy z miastem Włodzimierz, to z tych środków staramy się kupować najbardziej potrzebne rzeczy – wyjaśnia burmistrz.

Dodatkowo dwa generatory prądu dla ukraińskiego miasta przywiózł w poniedziałek (13 marca) dr Christian Meyl, rycerz zakonu joannitów i honorowy obywatel Malborka.

- Te generatory są darowizną od joannitów dla miasta Malborka, ale wiemy, że miasto przekaże je dalej na Ukrainę. Nie są to może największe urządzenia, ale zostały kupione z myślą, by były używane w takich placówkach, jak np. przedszkola. Przekazując te generatory, najbardziej mamy na względzie to, żeby ludziom w takich miejscach zaoszczędzić strachu, gdy nagle zgaśnie światło. Na przykład żeby dzieci się nie przestraszyły – tłumaczy dr Christian Meyl.

Ukraińskie miasto nie jest anonimowe dla części malborczyków

Jeśli dojdzie do zacieśnienia współpracy, Włodzimierz będzie ósmym miastem partnerskim Malborka. Zajmie miejsce po rosyjskim Swietłyj. Ta umowa została wypowiedziana po napaści Rosji na Ukrainę.

Inicjatorem nawiązania bliskich relacji jest Włodzimierz. Tamtejsze władze przed pandemią wysłały do malborskiego magistratu oficjalne pismo z propozycją nawiązania współpracy. Koronawirus sprawił, że kontakty zagraniczne zostały zawieszone. Po wybuchu wojny Ukraińcy zwrócili się do Malborka o pomoc.

Włodzimierz Wołyński to porównywalna do Malborka miejscowość, w której na 17 km kwadratowych, czyli niemal identycznej powierzchni, zamieszkuje 39,3 tys. mieszkańców. Dla wielu malborczyków nie jest to całkiem anonimowe miasto. Potomkowie przesiedleńców z Wołynia, którzy musieli opuścić swoje rodzinne strony w 1945 r., wiele razy słyszeli o Włodzimierzu w opowieściach i relacjach sprzed lat.
Nawet jeśli wiele osób nosiło i nosi w sercu sentyment do tamtych stron, to nie są dobre wspomnienia o kraju lat dziecinnych, bo wciąż pamiętają o rzezi wołyńskiej z czasów drugiej wojny światowej.

- Są w Malborku rodziny osób, które stamtąd pochodziły. Wiem z rozmów, że byli we Włodzimierzu, by zobaczyć, skąd pochodził dziadek, gdzie mieszkał – mówił Marek Charzewski.

Włodzimierz Wołyński to także miasto z ponad 1000-letnią historią. Zachowały się tam architektura sakralna i tradycje prawosławne. Można dosłownie dotknąć Rusi Kijowskiej – działającego do teraz Soboru Zaśnięcia Matki Bożej zbudowanego w 1160 r.

Do dziedzictwa kulturowego miasta wchodzi 8 zabytków architektury o znaczeniu krajowym, 19 zabytków o znaczeniu lokalnym, 2 zabytki archeologiczne. Dlatego jednym z priorytetów rozwoju miasta jest turystyka. A więc to również może łączyć obydwa miasta.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto