Dla drużyny juniorów UMKS Jurand Malbork w tym sezonie zakończyły się rozgrywki w wojewódzkiej lidze piłki siatkowej. Niestety, nie udało im się zrealizować planu, czyli wejść do ćwierćfinału mistrzostw Polski.
W dziesięciu meczach podopieczni trenera Mariusza Śwista zdobyli 15 punktów, co pozwoliło im zająć 4 miejsce. Bezsprzecznie liderami klasyfikacji okazały się MKS Korab Puck i GTS I Gdańsk (uzyskały awans do dalszej fazy rozgrywek). W walce o trzecie miejsce siatkarze z grodu nad Nogatem przegrali z SKS Starogard Gdański, zdobyli taką samą liczbę "oczek", ale słabiej wypadli po przeliczeniu setów.
- Miejsce nie do końca satysfakcjonujące i pozostaje pewien niedosyt, ponieważ mogło być lepiej. W kilku meczach mogliśmy powalczyć o punkty. Jednak muszę przyznać, że nie wszystkie przegrane spotkania były złe, np. z Korabem Puck 1:3. Porażka, ale po dobrym meczu - mówi Mariusz Świst.
Nie bez znaczenia był też fakt, że malborczycy walczyli ze starszymi przeciwnikami.
- W meczach miałem najwyżej po jednym juniorze. W sumie w składzie było ich tylko trzech, pozostali to kadeci. Więc biorąc ten fakt pod uwagę, trzeba powiedzieć, że nie było tak najgorzej. Na pewno w przyszłym roku szanse będą bardziej wyrównane - dodaje Świst.
Zdaniem szkoleniowca, na wynik wpływ miała też niewystarczająca liczba wspólnych treningów, ponieważ zawodnicy więcej uwagi poświęcali występom w kadetach. I ta decyzja opłaciła się, bo jak już informowaliśmy na łamach "Dziennika", drużyna Juranda z tej kategorii awansowała do fazy finałowej zmagań wojewódzkich i będzie gospodarzem jednego z dwóch turniejów.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?