W drugim meczu rundy rewanżowej w wojewódzkiej lidze piłki siatkowej juniorzy UMKS Jurand Malbork pokonali na swoim boisku SKS Starogard Gdański 3:2. Zrewanżowali się za porażkę poniesioną przed miesiącem. Wówczas losy spotkania rozstrzygnęły się również w tie-breaku.
Od pierwszych minut było widać, że goście chcą wygrać i tym razem, ale gospodarze nie zamierzali tanio ?sprzedać skóry?. W pierwszym secie szybko zyskali przewagę i utrzymali ją. Punktowali, m.in. w bloku Tomasz Stopow i Michał Gradzik. Set zakończył się wynikiem 25:21. W drugim na boisko wyszedł odmieniony Jurand - na gorsze. Gospodarze nie umieli poradzić sobie z przeciwnikiem, zwłaszcza z bardzo silnymi zagrywkami. Na parkiecie uwijał się Mateusz Dziwierek, ale kilka razy musiał skapitulować. Efektem była strata punktów i przegrana 21:25.
Trzecia odsłona znów należała do miejscowych, którzy w 16 minut rozgromili zdekoncentrowanego przeciwnika 25:14. Czwarty set to kolejna huśtawka nastrojów. Malborczycy przegrali go, ale trzeba przyznać, że po niezwykle zaciętej walce. Długo prowadzili starogardzianie. Gospodarze wyrównali dopiero przy stanie 23:23. Jednak ostatecznie cieszył się zespół SKS, kończąc seta rezultatem 26:24.
W tie-breaku siatkarze z grodu nad Nogatem wyszli bardzo zmobilizowani i szybko objęli prowadzenie 8:4. Wygrali 15:12.
Ten zażarty pojedynek trwał godzinę i czterdzieści minut.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?