Wypadek na drodze krajowej nr 55 w gminie Nowy Staw. Bus wypadł z jezdni, 5 osób zostało rannych

Dyżurny malborskiej straży pożarnej zgłoszenie odebrał dokładnie o godz. 6.18. Na miejsce zostały skierowane cztery zastępy straży pożarnej - dwa z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Malbork oraz po jednym z OSP Nowy Staw i OSP Lipinka. Po dojeździe służby zastały ford transit w przydrożnym rowie leżący kołami do góry.

- Jedna osoba znajdowała się już pod opieką zespołu ratownictwa medycznego. Pięć pozostałych o własnych siłach wydostało się z samochodu, w tym jedna z nich odmówiła przyjęcia pierwszej pomocy – mówi dyżurny operacyjny stanowiska kierowania komendanta powiatowego PSP w Malborku.

Rannych zostało więc w sumie pięć osób - sami mężczyźni. Odnieśli głównie obrażenia głowy i rąk. Poszkodowani sukcesywnie byli transportowani przez karetki pogotowia do szpitali w Malborku, Elblągu i Starogardzie Gdańskim. Dopiero wtedy droga została odblokowana, ale ruch – na czas pracy policjantów – odbywał się jeszcze wahadłowo. "Krajówka" w tym miejscu ponownie w pełni przejezdna była przed godz. 8.30.

CZYTAJ TEŻ: Wypadki na drodze krajowej nr 55 w powiecie malborskim

Policjanci będą jeszcze dokładnie ustalali przyczynę wypadku, a co wiadomo wstępnie?

Funkcjonariusze ustalili, że 48-letni mężczyzna, kierując transportowym fordem, podczas manewru wyprzedzania stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu - informuje st. asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP Malbork.

Kierowca był trzeźwy.

Policja apeluje do kierowców, by uważali na drogach. Jeszcze wróciła zima, a w takich okolicznościach należy jeździć szczególnie ostrożnie. Czasem, gdy aura dyktuje warunki, nawet jazda z dozwoloną prędkością może okazać się niebezpieczna.

- Przy śliskiej nawierzchni nie zawsze dozwolona prędkość jest bezpieczna. Pamiętajmy również o zachowaniu bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu i stosujmy się do zasady ograniczonego zaufania. Pośpiech podczas podróży nie jest dobrym doradcą i może przynieść tragiczne skutki - przestrzega st. asp. Sylwia Kowalewska.

Wypadki drogowe i kolizje na "55" w Dębinie i okolicy niestety powtarzają się co jakiś czas. Przypomnijmy choćby, że "atak zimy" przyczynił się też do zdarzenia, do którego doszło w grudniu 2022 roku. Wtedy przewróciła się ciężarowa scania przewożąca buraki. Na szczęście, kierowcy nic się nie stało.

Z kolei poprzedni wypadek busa w powiecie malborskim miał miejsce pod koniec sierpnia ub. roku na drodze krajowej nr 22. Tuż przed wjazdem do Starego Pola od strony Elbląga samochód, którym jechało dziewięć osób, dachował w rowie. Wszystkie osoby odniosły obrażenia. Wówczas po jedną z nich przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.