Wypadek w Królewie wydarzył się ok. godz. 19.30 w środku wsi. Na podstawie relacji świadków i m.in. śladów hamowania na jezdni policjanci ustalili wstępnie przebieg tragicznego zdarzenia. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 24-letni mieszkaniec Królewa, jadąc swoim bmw w kierunku Malborka, wyprzedzał kolumnę samochodów, które znajdowały się przed nim. W ten sposób znalazł się na lewym pasie naprzeciwko prawidłowo jadącego opla corsy, którym rodzina z małym dzieckiem zmierzała w kierunku Elbląga.
Przeczytaj też: Wypadek na Konopnickiej. Biegły: 19-latek jechał za szybko
Policjanci ustalili, że 24-latek najprawdopodobniej próbował odbić w lewo na pobocze, doszło jednak do zderzenia obu aut. Następnie bmw dosłownie wbiło się w drzewo, natomiast corsę obróciło i rzuciło na przeciwległy dla niej pas jezdni.
- Śmierć na miejscu poniósł kierowca bmw. Jego pasażer, 33-letni mieszkaniec powiatu malborskiego, został przewieziony do szpitala - mówi sierż. sztab. Katarzyna Marczyk, oficer prasowy KPP Malbork. - Oplem corsą kierowała 34-letnia mieszkanka Elbląga. Kobieta i jej 32-letni pasażer zostali przewiezieni do szpitala wojewódzkiego w Elblągu, ale po badaniu zwolniono ich do domu.
Oplem podróżowała też 4-letnia dziewczynka, ona trafiła na oddział chirurgii dziecięcej w Elblągu.
Wypadek w Królewie wiązał się z około 3-godzinnymi utrudnieniami na drodze krajowej nr 22. W miejscu zdarzenia "22" była całkowicie zamknięta. Objazd został zorganizowany wewnętrznymi drogami we wsi. Normalny ruch przywrócono ok. godz. 22.30.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?