Wypadek w Starym Polu. Dwie osoby ucierpiały po tym, jak samochód wpadł do rowu

Dyżurny operacyjny stanowiska kierowania KP PSP w Malborku zgłoszenie o tym zdarzeniu odebrał krótko po godz. 15. Ze zgłoszenia wynikało, że jadący ulicą Mickiewicza wpadł do przydrożnego rowu. Taki też widok zastali strażacy po dojeździe na miejsce. Na pomoc wysłane zostały dwa zastępy - z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Ząbrowie.

- Nasi ratownicy zastali dwie osoby w samochodzie osobowym znajdującym się w rowie. Obie były przytomne. Strażacy udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy i ewakuowali na deskach ratowniczych 84-letniego mężczyznę, który kierował autem, oraz 83-letnią pasażerkę - mówi dyżurny operacyjny KP PSP Malbork.

Poszkodowanych przejęły dwa zespoły ratownictwa medycznego. Na szczęście, jak informuje malborska straż pożarna, obrażenia nie były poważne, ale oboje zostali przewiezieni do szpitala.

Pracujący na miejscu funkcjonariusze wstępnie ustalili, że 84-letni kierujący seatem nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem, a następnie zjechał do przydrożnego rowu. Mężczyzna był trzeźwy. Policjanci zatrzymali kierującemu prawo jazdy za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym - wyjaśnia st. sierż. Martyna Orzeł z Komendy Powiatowej Policji w Malborku.

W środę doszło też do kolizji na drodze krajowej nr 22. Około godziny 18 na wysokości Kończewic zderzyły się dwa samochody: renault trafic i renault master. Policjanci ustalili, że wina była po stronie kierowcy pierwszego z aut, bo "nie zachował szczególnej ostrożności podczas wykonywania manewru wyprzedzania".

- Po sprawdzeniu w systemie okazało się, że sprawca zdarzenia nie posiada uprawnień do kierowania. Obaj kierujący byli trzeźwi. Funkcjonariusze zdecydowali o skierowaniu sprawy do sądu, który zdecyduje o wymiarze kary - wyjaśnia st. sierż. Martyna Orzeł.