Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wznowione loty malborskich MiG-ów 29

(RK)
Fot. Anna Arent-Mendyk
Część malborskich MiG-ów 29 wróciła na niebo po przymusowej przerwie spowodowanej usterką jednego z samolotów. Myśliwce były wyłączone z użytkowania od 5 maja.

Przypomnijmy, że 5 maja pilot MiG-a 29 z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego, wykonujący lot szkoleniowy, zauważył, że wyłączył się jeden silnik. Wojskowi tłumaczyli wówczas, że nie było zagrożenia dla żołnierza ani cywilów: MiG 29 jest samolotem dwusilnikowym, pilot bezpiecznie i zgodnie z procedurami wylądował na jednym.

Pilot malborskiego MiG-a 29 lądował na jednym silniku

Po tym incydencie wszystkie MiG-i 29 w Polsce, a więc także te z bazy w Mińsku Mazowieckim, zostały uziemione. Ministerstwo Obrony Narodowej powołało Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Jej członkowie zakończyli już część prac.

- Komisja przeprowadziła w maju na terenie 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku wstępne badania i przeglądy samolotu [w którym wyłączył się silnik - red.]. Na ich podstawie określono profilaktykę wstępną, której wykonanie pozwoli na podjęcie decyzji o dalszym postępowaniu z zespołami napędowymi samolotów - informuje Departament Prasowo-Informacyjny MON.

Obecnie trwa opracowywanie zleconych przez komisję ekspertyz i analiz. Jednak MiG-i 29 od tego tygodnia znów latają. Jak wyjaśnił nam dowódca malborskiej bazy, płk pil. Robert Dziadczykowski, do użytku została dopuszczona znaczna część samolotów. MON tłumaczy, że są to te maszyny, "w których zrealizowane zostały niezbędne prace techniczne". Niemniej, nadal trwają prace na pozostałych samolotach.

MON nie odpowiada na pytanie o przyczynę incydentu z 5 maja, tłumacząc, że działalność komisji w czasie badania zdarzenia lotniczego ma charakter niejawny.
Mieszkańcy Malborka mogą zauważyć na niebie nie tylko miejscowe myśliwce, ale także te z Mińska Mazowieckiego. Zostały tu przebazowane w związku z remontem macierzystego lotniska.

Awaria, do której doszło 5 maja, nie była jedyną w ostatnich miesiącach z udziałem malborskiego MiG-a 29. Miesiąc wcześniej doszło do dwóch incydentów lotniczych, 5 i 7 kwietnia, ale - jak informuje Dowództwo Sił Powietrznych, dzięki "rozwadze, opanowaniu i ogromnemu kunsztowi pilotażowemu" udało się wylądować. W dowód uznania ppłk pil. Leszek Błach, który prowadził tamtą maszynę, został odznaczony przez dowódcę Sił Powietrznych.

Wojskowi wyjaśniają, że sytuacje z kwietnia i maja nie mają ze sobą związku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto