Zawodnicy Klubu Biegacza Grupa Malbork wystartowali w kolejnych imprezach

Kolejny długi weekend za nami. Ekipa Klubu Biegacza Grupa Malbork nie próżnowała w te gorące dni. Rozjechaliśmy sie po całej Polsce, by reprezentować Klub oraz miasto Malbork na różnych zawodach sportowych.

XII Bieg Rzeźnika Komańcza - Ustrzyki Górne, 5 czerwca

W piątek (5 czerwca) z samego rana, a raczej w nocy rozpoczął się jeden z najtrudniejszych ultramaratonów górskich w Polsce. Trasa Biegu Rzeźnika to blisko 80 km (czerwony szlak) z Komańczy do Ustrzyk Górnych z korektą pomiędzy Smerekiem a Kalnicą, gdzie, aby uniknąć obwodnicy bieszczadzkiej, przygotowano kilkukilometrowy zbieg stokówką (tzw. droga Mirka) ze zbocza góry Fereczata aż do wejścia do Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Kalnicy.

Trasa jest dość wymagająca, z sumą przewyższeń sięgającą 6500 metrów, ale prowadzi przez najpiękniejsze zakątki Bieszczadów (Jasło, Smerek, połonina Wetlińska i Caryńska). W tym roku odbyła się 12 edycja tej kultowej imprezy. Na starcie stanęło 694 dwuosobowych drużyn (wyłonionych w losowaniu), które chciały zmierzyć się z morderczą trasą po górskich szczytach i dolinach. Tradycją jest, że bieg ten rozpoczyna się zawsze o wschodzie słońca o godz. 3, a kończy o zachodzie o godz. 19.

Zawodnicy oprócz pokonania bardzo trudnej terenowo trasy muszą zmieścić się w limitach czasowych na poszczególnych "przepakach", przekroczenie czasu automatycznie powoduje dyskwalifikacje. Prowiant i wodę każdy z zawodników na trasie musi zapewnić sobie sam, organizatorzy przygotowują tylko kilka punktów, gdzie można uzupełnić zapasy (np. pierwszy "przepak" dopiero po 30 km). Kolejną trudnością jest to, że biegnie się parami albo trójkami, zawodnicy nie mogą być oddaleni od siebie nie więcej niż 100 metrów na punkcie kontroli czasu. Na tych zawodach trzeba współpracować i wspierać się nawzajem, ponieważ tylko pełne drużyny meldujące się na mecie są klasyfikowane.

Drużynę reprezentującą Malbork stanowili Przemysław Ignaszewski i Maciej Frankiewicz. To był ich debiutancki start w tych zawodach. Trasę blisko 80 km pokonali w czasie 12 godzin i 38 minut zajmując rewelacyjne 205 miejsce na ponad 690 startujących ekip. Aktualnie obaj zawodnicy przygotowują się do kolejnych startów. Przemysław Ignaszewski weźmie udział 19-20 czerwca w "147 Ultra Szczecin Kołobrzeg" (dystans ok. 150 km), natomiast Maciej Frankiewicz 1 sierpnia w VII Ultramaratonie Karkonoskim w Szklarskiej Porębie (dystans 46 km).

Jubileuszowy, dziesiąty Bieg Filipidesa przeszedł już do historii, ale warto o nim wspomnieć z kilku względów. W tym roku na starcie stanęła blisko 300-osobowa grupa zawodników nie tylko z Polski, ale również z Ukrainy. Trasa biegu w stosunku do lat ubiegłych została zmieniona i teraz jest poprowadzona jedną pętlą. Na zawodników oprócz licznych podbiegów czekał w tym dniu spory upał, który bardzo skutecznie pozbawiał sił na końcowych kilometrach zawodów. Zanim na 10-kilometrową trasę ruszyli dorośli zawodnicy, odbyły się biegi towarzyszące z udziałem dzieci i nastolatków na dystansach od 400 do 1000 metrów. Biegi towarzyszące poprowadził Paweł Czapiewski, brązowy medalista mistrzostw świata, halowy mistrz Europy i rekordzista Polski w biegu na 800 m.

Jako pierwsi na 10-kilometrową trasę wyruszyli zawodnicy na wózkach, a tuż po nich biegacze. Trasa była malownicza, ale jednocześnie wymagająca. Już między 2 a 3 kilometrem czekał na zawodników dość długi podbieg. Podobnie było między 4 a 5 oraz 6 i 7 kilometrem, a także na finiszu. Dodatkowo zadanie zawodnikom utrudniał upał. W czasie biegu temperatura powietrza wynosiła około 28 stopni Celsjusza. Z tego względu większość zawodników walczyła nie tylko o jak najlepsze miejsce, lecz przede wszystkim z własnymi słabościami.

W zawodach tych wystartował Krzysztof Barcikowski - prezes Klubu Biegacza Grupa Malbork. Krzysztof zanotował w tym dniu bardzo dobry start i mimo niekorzystnych warunków pogodowych zameldował się na mecie z czasem 38,17 min. W klasyfikacji open zajął 16 miejsce, a w kategorii wiekowej (M40-49) wskoczył na najniższy stopień podium. Zawody zdominowali Ukraińcy zajmując trzy pierwsze pozycje w klasyfikacji open.

7 czerwca w Ślesinie odbył się kolejny etap cyklu Garmin Iron Triathlon (poprzedni w Piasecznie). Trathlon staje się coraz bardziej popularną dyscypliną, frekwencja na zawodach rośnie z roku na rok. A sam cykl GIT składający się z pięciu odsłon od kilku lat przyciąga rzesze pasjonatów tej dyscypliny. W tym roku zawodnicy startujący w Ślesinie mieli do pokonania dystans długości 1/4 ironmana oraz 1/8 ironmana. Również tego samego dnia zostały rozegrane zawody dla dzieci i młodzieży, czyli Garmin Kids.

Triathloniści wystartowali z plaży przy jeziorze Ślesińskim, a trasa składała się z jednego okrążenia o długości 0,95 km w przypadku dłuższego dystansu, natomiast na dystansie 1/8 IM była to również jedna pętla o długości 0,475 km. Wyścig kolarski w formule bez draftingu został rozegrany na dystansie odpowiednio 45 km i 22,5 km. Bieg odbył się nad brzegiem jeziora na czterech pętlach po 2,64 km w przypadku dystansu 1/4IM, oraz 2 pętlach w przypadku dystansu 1/8IM.

W Grupie Malbork zawodników trenujących tę dyscyplinę jest kilku, w Ślesinie wystartowali na dystansie 1/4 IM Marek Mróz oraz Jacek Manteufel. Dla obu zawodników był to pierwszy start w tym roku, przygotowania trwały cały zimowo wiosenny okres i można śmiało powiedzieć że przyniosły oczekiwany efekt, ponieważ obaj poprawili znacząco swoje ubiegłoroczne wyniki na tym dystansie. "Życiówki" jakie osiągnęli na mecie to: Jacek Manteufel 2:35,13 - 146/418 open, 22 w kat M25 oraz Marek Mróz 2:51,31 - 314/418 open, 85 w kat M35.

Biegi terenowe z przeszkodami są ciekawą alternatywą dla klasycznych zawodów biegowych. Zabawa polega na pokonaniu toru przeszkód na dystansie 5 i 10 km. Przeszkodami są zarówno naturalne urozmaicenia jak krzaki, bagna, górki, piaszczyste ścieżki, podbiegi i strome zbiegi leśne, jak również sztuczne ustawione przez organizatorów tak, że trzeba się na nie wspinać, pełzać, skakać czy tez przenosić. Nazwy urozmaiceń na takim biegu mówią same za siebie: "Pokochaj wulkanizatora - bieganie w oponach pod bardzo stromy podbieg zbliża uczuciowo do gumy" , "Zostań komandosem - pierwsze czołganie. Niby nic, gdyby nie stromizna", "Bobry to zwaliły – do pasa w wodzie, łatwo nie będzie", "Mała ścianka – 2,5 m to nie problem, wdrapiesz się".

Tego typu zawody są odskocznią od monotonnego klepania kilometrów i ciekawym treningiem ogólnorozwojowym, można się nieźle ubawić, ubrudzić i poczuć znowu jak dziecko. Niemniej warto trochę poćwiczyć przed takim wyzwaniem, ponieważ niektóre przeszkody wymagają niesamowitej siły i zwinności. W zawodach na dystansie 5 km wzięła udział zawodniczka Grupy Malbork Ilona Radecka, razem z koleżankami utworzyły team o dźwięcznej nazwie Toksyczne Biegaczki. Ilona ukończyła zawody w czasie 1:26,40, pokonując wszystkie przeszkody przygotowane przez organizatorów.

Parkowa Piątka z Grupą Malbork

Już w najbliższą niedzielę zapraszamy do wzięcia udziału w drugiej edycji Parkowej Piątki z Grupą Malbork. Zapisy w biurze zawodów, dokładna informacja dotycząca zawodów na stronie www.grupamalbork.pl. Zachęcamy również biegających i niebiegających rodziców, by przyprowadzili swoje pociechy na stadion. Dla dzieci przygotowaliśmy również zawody na różnych dystansach w zależności od wieku. Piknik rodzinny połączony zawodami to doskonała alternatywa na spędzenie niedzielnego popołudnia w Malborku. Serdecznie zapraszamy.

Tekst: Maciej Frankiewicz, zdjęcia: Archiwum Grupy Malbork