"Stojąc obok miniatury zamku, zbudowanej z niemal miliona specjalnie wypalanych cegiełek, można spojrzeć na potężną warownię z nieco innego punktu widzenia i poczuć się niczym olbrzym. Dzieci z pewnością będą zachwycone!" - można przeczytać na stronie VisitMalbork.pl stworzonej dla turystów.
Zamek zbudowany w skali 1:30 dzisiaj można uznać raczej za antywizytówkę miasta, chyba że turyści chcą "podziwiać" tę "katastrofę budowlaną"... Wybite okna, odłupane elementy, urwana głowa figurki Madonny - to tylko niektóre z uszkodzeń. Wandala za rękę nikt nie złapał. Swoje zrobił też na pewno czas - od stworzenia makiety minęło osiem lat.
Miniaturę wykonało małżeństwo ze Świecia, które specjalizowało się w tworzeniu pomniejszonych kopii zamków krzyżackich. Kilka takich obiektów powstało m.in. w Chełmnie. Przygotowanie modelu wymagało dużego nakładu pracy, bo polegało na żmudnym wypalaniu małych cegiełek. Koszt budowy makiety wraz z jej montażem to, jak wyjaśniał nam Urząd Miasta Malborka przed laty, ok. 24 tys. zł netto.
Sprawdzimy, czy Urząd Miasta ma "plany remontowe" wobec tej atrakcji turystycznej. Odpowiedź znajdziecie w kolejnym wydaniu papierowego "Dziennika Malborskiego" (19 maja).
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?