Zgłoszenie o padlinie pływającej w Nogacie dyżurny PSP odebrał w sobotę (5 kwietnia) o godz. 17.19. Strażacy zwodowali łódź w pobliżu przystani jachtowej w Parku Miejskim. Martwe zwierzę znajdowało się około 40 metrów od brzegu, zostało doholowane i przekazane służbom weterynaryjnym. Na miejscu obecni byli również przedstawiciele Straży Miejskiej i firmy utylizacyjnej.
Powiatowy Inspektorat Weterynarii uspokaja, że ten przypadek nie ma nic wspólnego chorobą zakaźną zwierząt, o której wiele się mówiło w ostatnich tygodniach - ASF, czyli afrykańskim pomorem świń. To wyjątkowo groźna, nieuleczalna, wysoce zakaźna i zaraźliwa wirusowa choroba świń domowych oraz dzikich. W ub. roku jej ognisko zostało zlokalizowane w zachodniej części Białorusi w odległości około 40 kilometrów od granicy z Litwą i około 150 kilometrów od granicy z Polską.
PIW w Malborku zapewnia, że w naszym regionie ten problem nie występuje. Do tej pory nie było żadnych zgłoszeń na temat ewentualnego podejrzenia ASF.
- W przypadku martwego dzika, który został wyłowiony z Nogatu, sprawa jest ewidentna. Wszystko wskazuje na to, że zwierzę się utopiło - mówi Wojciech Szczerbiński, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Malborku.
Padlina została zabezpieczona przez firmę utylizacyjną. W poniedziałek ma zapaść decyzja o ewentualnym badaniu truchła.
PRZECZYTAJ TEŻ: Mątowy Wielkie. Ktoś chciał zabić łabędzia autem?
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?