Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Żaglówki z regionalnego projektu będą wyglądały jak te zwodowane w Kartuzach. Jeszcze w tym roku 10 jachtów pojawi się na Nogacie

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Anna Szade
Anna Szade
Już wszystko jasne. Wiadomo, jak będą wyglądało 10 jachtów, które trafią do Malborka w ramach projektu „100 łodzi żaglowych na 100-lecie zaślubin Polski z morzem”. To wspólne przedsięwzięcie 23 samorządów z całego regionu. W sobotę (26 czerwca 2021 r.) w Kartuzach zwodowano pierwsze cztery łódki.

Kto z rozrzewnieniem wspomina obecność młodych żeglarzy na Nogacie, temu może zadrżeć serce. Jeszcze w tym roku do Malborka trafi 10 jachtów, które są przeznaczone właśnie dla młodzieży. W sumie firma, która wygrała przetarg, czyli Yachtsport sp. z o.o. z Mysłowic, dostarczy do wszystkich partnerów projektu 93 takie same jachty.
Udział w tym przedsięwzięciu, prócz Malborka, zadeklarowali przedstawiciele: Gdańska, Czerska, Karsina, Malborka, Cedrów Wielkich, Kartuz, Ustki, Żukowa, Sopotu, Czarnej Dąbrówki, Sierakowic, Pruszcza Gdańskiego, Kobylnicy, Pucka, Kosakowa, Kępic, Władysławowa, Kościerzyny, Łeby, Rzeczenicy, Stężycy, Konarzyn oraz Czarnego. Dzięki temu łodzie będą pływać po pomorskich jeziorach, wodach Zatoki Gdańskiej oraz Pętli Żuławskiej.

W sobotę (26 czerwca) w Kartuzach odbyło się uroczyste wodowanie pierwszych czterech łódek. Malborskie jachty będą wyglądać identycznie, jak te, które w sobotę wypłynęły na jezioro Brodno Wielkie.
Pomysł zakupu łodzi ogłoszony został w 2020 r., gdy przypadało 100-lecie zaślubin Polski z morzem.
- To jest data słabo znana w Polsce. Pomorze przecież nie odzyskało niepodległości w 1918 r., jak pozostała część kraju, tylko w 1920 r. – mówił w Kartuzach Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.

Jak podkreślał marszałek, łodzie mają służyć nie tylko edukacji żeglarskiej.

Pomyśleliśmy, że trzeba by nawiązać do tamtej tradycji z okresu międzywojnia, kiedy po odzyskaniu dostępu do Bałtyku jak grzyby po deszczu powstawały kluby ligi morskiej i rzecznej. Chodziło to właśnie, żeby Polacy, którzy odzyskali dostęp do morza mogli się nim nacieszyć, ale przede wszystkim mogli się uczyć morza i spraw morskich. Żeglowanie samo w sobie nie jest celem. Chodzi o to, żeby młodzi poznali sprawy morskie dotyczące ochrony środowiska, stanu morza, stanu jezior. Także chodzi o odpowiedzialność za drugiego człowieka, nauczenie obowiązkowości i sumienności w przygotowaniu łodzi – mówił Mieczysław Struk.

Koszt zakupu żaglówek w ramach projektu „100 łodzi żaglowych na 100-lecie zaślubin Polski z morzem” to ok. 3,5 mln zł, z czego 3 mln zł to unijne dofinansowanie. Pozostała część to wkład własny partnerów. W przypadku Malborka mówiło się, że może to wynieść ok. 50 tys. zł.
Lekcje żeglowania również mają być dofinansowane ze źródeł zewnętrznych.

Będzie to tzw. miękki projekt, w którym będą środki na szkolenie młodzieży i opłaty dla instruktorów żeglarstwa - usłyszeliśmy od Marka Charzewskiego, burmistrza Malborka.

Dostarczone w ramach projektu łodzie cumować prawdopodobnie w marinie na Nogacie zarządzanej przez miejską spółkę Centrum Aktywnego Wypoczynku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto