Ciągniki zaparkowane na płycie starego rynku w Chojnicach, biało-czerwone flagi, banery protestacyjne, ulotki informacyjne oraz jabłka – z tym do miasta przyjechali rolnicy z powiatu chojnickiego, którzy zaangażowali się w protest przeciwko niekontrolowanemu napływowi żywności z Ukrainy i polityce rolnej Unii Europejskiej, tzw. Zielonemu Ładowi.
- Tym razem już nie na blokadach dróg a tutaj chcemy informować ludzi z miasta dlaczego protestujemy. Chcemy ich też uświadomić, że Zielony Ład dotknie nie tylko nas – rolników. Będzie mieć wpływ na każdego. Dlatego tak ważne jest to, żeby się do nas przyłączyć – mówi organizator akcji na rynku w Chojnicach Krzysztof Beski.
Okazało się, że znakomita większość chojniczan wie dlaczego rolnicy protestują i popiera ich całym sercem.
- Ten Zielony Ład mi się wcale nie podoba. Mam 70 lat i naprawdę nie chce mi się do końca życia kombinować, jak spełnić wymogi Zielonego Ładu w kwestii dostosowania domu – mówi pan Tadeusz z Chojnic, a pan Mirosław dodaje, że trzeba szanować rolników, bo polska żywność jest najlepsza. - Bardzo popieram rolników, bo bronią nas i naszej żywności, która jest super – powiedział pan Mirosław.
Do rolników wyszedł burmistrza Chojnic Arseniusz Finster. Rynek w Chojnicach przez ciągniki opanowany był przez cztery godziny. Organizatorzy protestu nie wykluczają kolejnych akcji. Wszystko zależy od polityki Unii Europejskiej.
ZOBACZ TAKŻE:Zachodnie obejście Chojnic będzie gotowe przed czasem? Drogowcy są dobrej myśli [WIDEO]
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?