Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skazany na dożywocie za podwójne zabójstwo w Nowym Stawie. Wyrok został zaostrzony. Wcześniej było 25 lat więzienia

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Lipiec 2020 r. Tomasz P. wyprowadzany z malborskiego sądu po posiedzeniu w sprawie tymczasowego aresztowania.
Lipiec 2020 r. Tomasz P. wyprowadzany z malborskiego sądu po posiedzeniu w sprawie tymczasowego aresztowania. Radosław Konczyński
54-letni dziś Tomasz P. z Pomorza dostał karę dożywotniego więzienia za podwójne zabójstwo w Nowym Stawie. Sprawa oparła się o Sąd Najwyższy. Wyrok jest już prawomocny.

Zabójstwo w Nowym Stawie. Sprawca zadźgał nożem partnerkę i swoją siostrę

Poniedziałek, 27 lipca 2020 roku. Do osiedlowego sklepu w Nowym Stawie przyszedł pijany mężczyzna, kupił alkohol, wyszedł na zewnątrz, wypił i zasnął. Ale chwilę wcześniej przekazał ekspedientce, że właśnie zamordował dwie kobiety. Tak wyszła na jaw jedna z największych zbrodni ostatnich lat w powiecie malborskim. Gdy powiadomieni przez sprzedawczynię policjanci weszli do mieszkania w jednym z domów w pobliżu zabytkowych nowostawskich rynków, zastali martwe 50-letnią partnerkę mężczyzny i jego 44-letnią siostrę, leżące w kałuży krwi.

- Bezpośrednią przyczyną śmierci siostry była tamponada serca spowodowana krwawieniem przeciętego mięśnia sercowego. Natomiast bezpośrednią przyczyną śmierci konkubiny był wstrząs krwotoczny będący następstwem krwotoku wewnętrznego do jamy opłucnej z uszkodzonego płuca lewego – wyjaśniała po sekcji zwłok Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Starsza z kobiet otrzymała siedem ciosów nożem, młodsza – jeden. Dlatego na późniejszym etapie postępowania sądowego skład orzekający Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wyraził wątpliwość, czy Tomasz P. przeciwko swojej siostrze działał z bezpośrednim zamiarem zabójstwa. A tak wcześniej, w pierwszej instancji, orzekł Sąd Okręgowy w Gdańsku, skazując oskarżonego na karę łączną 25 lat pozbawienia wolności z możliwością starania się o przedterminowe zwolnienie po 20 latach. Ten wyrok zakwestionowały zarówno prokuratura domagająca się dożywocia, jak i obrona mężczyzny.

Apelacja została rozpatrzona ponad rok temu. Włodzimierz Brazewicz, sędzia Sądu Apelacyjnego, wyjaśniał wówczas, że wątpliwości budzi przede wszystkim wspomniany motyw zabójstwa siostry. Oskarżony twierdził, że gdy rzucił się z nożem na partnerkę, siostra wskoczyła mu na plecy. Wówczas miał ją uderzyć odruchowo, z chęci obronienia się.

Podobne słowa usłyszeliśmy na korytarzu malborskiego sądu rano 30 lipca 2020 r., ponad dwie doby po zbrodni, gdy policjanci dowieźli Tomasza P. na posiedzenie aresztowe. Podejrzany, skuty kajdankami zespolonymi jak szczególnie niebezpieczny przestępca i w kasku na głowie uniemożliwiającym samouszkodzenia, kilka razy zdawkowo odezwał się do pilnujących go funkcjonariuszy.
- Nie chciałem uderzać ani nic – mówił.
A do dziennikarzy, pytany o motyw: - Nie wiem, co mi od...ło.

CZYTAJ TEŻ: Wyrok za podwójne zabójstwo w Nowym Stawie. Oskarżony dostał 25 lat więzienia

Wyrok zaostrzony z 25 lat więzienia na dożywocie

Wracając do procesu w drugiej instancji, Sąd Apelacyjny zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Okręgowy. Uznał, że zachodzi konieczność ponownego ustalenia, czy zabójstwo 44-letniej siostry mężczyzny mogło zostać popełnione z zamiarem ewentualnym, a nie bezpośrednim, jak uznała wcześniej prokuratura, a za nią skład sędziowski pierwszej instancji. Jak się dowiedzieliśmy w Sądzie Okręgowym, tutaj ostatecznie do drugiego procesu jednak nie doszło. Wyrok Sądu Apelacyjnego został zaskarżony przez prokuraturę do Sądu Najwyższego, w efekcie czego sprawa jednak została rozpatrzona przez SA i nie tak dawno, bo w ostatnich dniach września br., zapadło ostateczne, prawomocne rozstrzygnięcie, zaostrzające karę dla Tomasza P.

SN uchylił wyrok SA i nakazał temu sądowi, aby ponowie rozpoznał apelacje. Sąd Apelacyjny w Gdańsku po ponownym rozpoznaniu sprawy w postępowaniu odwoławczym zmienił wyrok Sądu Okręgowego w zakresie kary i orzekł karę łączną dożywotniego pozbawienia wolności. Tym samym wyrok skazujący jest prawomocny, a Tomasz P. odbywa obecnie karę dożywotniego pozbawienia wolności – wyjaśnia nam sędzia Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy do spraw karnych SO w Gdańsku.

Znajomość z Tomaszem P., która dla 50-letniej nowostawianki zakończyła się tak tragicznie, trwała bardzo krótko. Jak się dowiedzieliśmy w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Nowym Stawie, jeszcze w czerwcu 2020 r. kobieta mieszkała sama. Mniej więcej w tym okresie wprowadził się do niej wówczas 51-latek z siostrą. Sąsiedzi mówili, że „aniołkiem nie był”. W tle tragedii był też alkohol. Badanie wykonane wieczorem po zabójstwie wykazało, że mężczyzna miał ponad 5 promili.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto