Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzy zdrowe dęby wycięto w gminie Malbork. Urzędnicy wyjaśniają, jak do tego doszło, bo zgody na ich usunięcie nie było

Anna Szade
Anna Szade
Trzy zdrowe dęby wycięto przy drodze gruntowej w Stogach (gm. Malbork). Na ich usunięcie nie było zgody.
Trzy zdrowe dęby wycięto przy drodze gruntowej w Stogach (gm. Malbork). Na ich usunięcie nie było zgody. Archiwum prywatne
„W Stogach przy drodze wycięte zostały zdrowe dęby” – zaalarmował nas jeden z mieszkańców gminy Malbork. Sprawą zainteresowaliśmy powiat, który musiałby wydać zgodę, by doszło do legalnej wycinki. Okazuje się, że zezwolenie było, ale… dotyczyło innych drzew.

Czytelnik: "Przy drodze w Stogach wycięto zdrowe dęby". Jak to się stało?

Włosy stają dęba, gdy czyta się wiadomość o wycince zdrowych drzew. Właśnie taką informację otrzymaliśmy od jednego z mieszkańców gminy Malbork, zilustrowaną zdjęciami świeżo ściętych pni.
- Tam podobno przy drodze był problem z kilkoma suchymi drzewami, ale zamiast nich prawdopodobnie zostały wycięte dęby – przekazał nam Czytelnik.

Wątpliwości mieszkańca przekazaliśmy do Urzędu Gminy Malbork, bo to gminna droga. Ale urzędnicy sami sobie zezwoleń na wycinkę nie wydają, muszą o nią wystąpić do innego urzędu. W tym przypadku właściwą „instancją” jest Starostwo Powiatowe w Malborku. Więc sprawdzamy w powiecie, czy był wniosek o usunięcie drzew i w jaki sposób został rozpatrzony.

Reakcja urzędników ze starostwa na widok leżących przy drodze dębów i nasze pytania była błyskawiczna. W środę (6 marca) odbyło się w tej sprawie spotkanie na miejscu.

Po otrzymaniu wiadomości od państwa skontaktowaliśmy się z gminą Malbork w tej sprawie, która potwierdziła, że również otrzymała taką informację i pytania. Spotkaliśmy się z pracownikiem Urzędu Gminy Malbork na drodze gruntowej w Stogach i potwierdziliśmy, że 3 drzewa, na usunięcie których było wydane zezwolenie nie są wycięte, ale są usunięte z tego terenu 3 inne drzewa innego gatunku, tj. wycięte zostały dęby – relacjonuje Beata Zakrzewska, dyrektor Wydziału Środowiska i Rolnictwa w Starostwie Powiatowym w Malborku.

O tym, że doszło do spotkania urzędników w miejscu, w którym doszło do wycinki, potwierdza Bartosz Nowak, sołtys Stogów. Jak mówi, to droga do jego gospodarstwa, więc zna ją na pamięć.

- Te dęby rosły tam „od zawsze”. W środę od urzędniczki z gminy dowiedziałem się, że przy ich wycinaniu coś mogło być nie tak. Wcześniej miałem dużo zapytań od mieszkańców, którzy chcieli wiedzieć, kto ściął takie piękne drzewa – mówi nam Bartosz Nowak.

Sołtys przyznaje, że był tam w czasie, gdy jedno z drzew było usuwane. To działo się w lutym, kilka tygodni temu, nawet dokładnie nie pamięta daty.

Sam byłem zdziwiony, że wycinany jest zdrowy dąb. Ale usłyszałem, że wszystkie pozwolenia są, nie miałem więc podstaw, by nie wierzyć mieszkańcom. Tym bardziej, że widziałem oznaczenia „krzyżykami”, co mogłoby świadczyć, że zostały wytypowane do usunięcia – relacjonuje Bartosz Nowak.

ZOBACZ TEŻ: Przedłużenie bulwaru nad Nogatem w Malborku będzie zbrodnią na dzikiej przyrodzie? Burmistrz: "Nie chcemy niczego betonować"

Gmina planowała wycinkę drzew. Była zgoda na trzy dęby?

W powiecie potwierdzają, że gminne władze planowały legalną wycinkę, bo wystąpiły z wnioskiem o wydanie zezwolenia na usunięcie m.in. 3 drzew z pasa drogi gruntowej w Stogach.
- I zezwolenie na usunięcie drzew z tej nieruchomości otrzymała - nie były to dęby. Pracownicy starostwa nie oznaczają drzew, w ramach postępowania dowodowego w terenie prowadzone są ich oględziny. Etap oględzin nie przesądza o tym, że drzewa zostaną usunięte, dopiero po zakończeniu postępowania dowodowego, często po uzyskaniu też wymaganych uzgodnień czy opinii wydawana jest decyzja, która może zezwolić na usunięcie drzew lub być odmową wydania takiego zezwolenia – tłumaczy całą procedurę Beata Zakrzewska.

Sołtys przyznaje, że do tej pory cała sytuacja nie budziła jego wątpliwości.

Gdyby tak było, sam bym kogoś z urzędu zawiadomił. Mam świadomość, że za samowolną wycinkę drzew grożą olbrzymie kary – mówi Bartosz Nowak.

Na razie nikt jednak nie przesądza, czy było to działanie nielegalne, czy raczej koszmarna pomyłka.
- W zaistniałej sytuacji drzewa rosnące w Stogach, na usunięcie których gmina Malbork otrzymała zezwolenie nie zostały usunięte. Z tego terenu usunięto 3 dęby, na ich usunięcie nie było zezwolenia – podsumowuje stan faktyczny dyrektor wydziału środowiska w powiecie.

Ale to nie znaczy, że na tym sprawa się zakończy, bo to dopiero początek.

W sprawie usuniętych bez zezwolenia 3 drzew zostanie przeprowadzone postępowanie – zapewnia Beata Zakrzewska.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto