Zjazd na bulwar nad Nogatem. Kiedy remonty nierównych nawierzchni? Ulice Góralska i Wileńska czekają na zewnętrzne środki

Niby na zmodernizowany bulwar nad Nogatem w Malborku nie trzeba zjeżdżać samochodem. To trasa rowerowo-spacerowa, więc cztery kółka nie są tam mile widziane. Ale są takie sytuacje, gdy jest to konieczne. To dotyczy np. osób z niepełnosprawnościami, którym wręcz trzeba zapewnić dostęp do tej atrakcyjnej przestrzeni. Ale to też wędkarze, którzy jakoś z łódkami dostać się do rzeki muszą.

Źle jest w dwóch lokalizacjach. Pierwsza to ul. Góralska, której stan od lat jest wytykany władzom przez mieszkańców, którzy z niej na co dzień korzystają. To normalna, tyle że... dziurawa ulica. Obecnie, po ułożeniu nowej nawierzchni na bulwarze, dobrze nią zjechać z górki na pazurki i zatrzymać się na nowym parkingu nieopodal zbiornika retencyjnego.

Na drugim odcinku są poniemieckie „kocie łby”, które prowadzą w dół z ul. Bażyńskiego. Pewnie nikt by się nie czepiał tej kamiennej nawierzchni, gdyby nie dobił jej ciężki sprzęt, który był transportowany wiele lat temu na budowę mariny przy zamku, a ostatnio na bulwar.

Regularnie pyta o to radny Tomasz Klonowski.

Chodzi stan zaawansowania prac przy zjeździe na bulwar na wysokości Powiatowego Urzędu Pracy. To moja trzecia lub czwarta interpelacja. Zjazd miał być wykonany w 2023 r. bądź wpisany od planu, więc chciałbym dowiedzieć się, co dalej z tym tematem - mówił podczas grudniowej sesji Tomasz Klonowski.

I ul. Góralska i ul. Wileńska, bo tak wg urzędników nazywa się brukowany odcinek łączący bulwar z ul. Bażyńskiego, to także wygodne rozwiązanie dla rowerzystów, dla których promenada nad Nogatem jest tylko częścią większej pętli.
Jak usłyszeliśmy w magistracie, dokumentacja na modernizację nawierzchni w obydwu przypadkach jest gotowa. Przewiduje ułożenie tam polbruku. Teraz trwa poszukiwanie pieniędzy na realizację.

Jedną z możliwości, którą władze najpoważniej biorą pod uwagę, są środki unijne. Miasto jako część Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Malbork-Sztum ma zagwarantowane środki m.in. na budowę, ale tras rowerowych.

Prowadzimy rozmowy, by uzgodnić, co byłoby możliwe do zrealizowania – mówi nam Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Nie da się bowiem zbudować ścieżki rowerowej, która, nawet okazjonalnie, byłaby drogą, bo prawo takiego pojęcia nie przewiduje. Stąd prowadzone ustalenia z instytucją finansującą, czyli Urzędem Marszałkowskim Województwa Pomorskiego.

Trasa nad Nogatem ma nie służyć wyłącznie rekreacji. Obecnie nie ma drogi rowerowej wzdłuż malborskiego odcinka drogi krajowej nr 55, a nawet ta projektowana przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad między Malborkiem a Sztumem, ma zakończyć się na rogatkach miasta. Dlatego bulwar jest traktowany jak brakujący element sieci, która zapewni skomunikowanie z codziennymi celami podróży, takimi jak miejsca pracy czy placówki edukacyjne.

Zadania, które proponujemy mają przede wszystkim ograniczyć ruch samochodowy na rzecz rowerów. Negocjacje w sprawie zapisów umowy na realizację Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych MOF Malbork-Sztum trwają. Jako jeden z partnerów podpiszemy ją najwcześniej wiosną – informuje Marek Charzewski.

Być może do tego czasu uda się znaleźć dobre rozwiązanie, dzięki któremu uda się pozyskać zewnętrzne fundusze na modernizację obydwu zjazdów. Bez względu na to, jakie będzie źródło finansowania, władze rozważają na przykład wprowadzenia specjalnych przepustek czy kart, które uprawniałyby ich posiadaczy do zjazdu autem na bulwar.

PRZECZYTAJ TEŻ: Bulwar nad Nogatem wspólny dla pieszych i rowerzystów