22 Bal Nadziei w Nowym Stawie z rekordową kwotą. Organizatorzy dziękują wszystkim, którzy przyłożyli do tego rękę

Impreza dobroczynna odbyła się w minioną sobotę (20 stycznia) w sali Zespołu Służb Ratowniczych w Nowym Stawie. Zaczęła się od występu tancerzy Zespołu Pieśni i Tańca 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego „Malbork”. Podopieczni Anety Ciok zrobili duże wrażenie na uczestnikach.

Na wysokości zadania stanęli też muzycy z Witek Bend z Malborka, którzy grali do tańca. Zabawa była przeplatana licytacjami. Na aukcji można było zdobyć m.in. zdjęcia polskich i włoskich samolotów podarowanych przez dowódców. Przypomnijmy, że w 22 BLT z natowską misją stacjonuje kontyngent Włoskich Sił Powietrznych z czterema F-35. Dwóch przedstawicieli Aeronautica Militare wzięło udział w balu.

CZYTAJ TEŻ: 30 lat Fundacji Nadzieja. "Babcia Stefania" to zaczęła, a oni godnie kontynuują jej misję pomagania

Ponadto, do wylicytowania były obrazy od Anny i Jacka Albrechtów, państwa Grzelców i nieżyjącego artysty - Dawida Dorociaka. Biżuterię z bursztynu na aukcję przekazali państwo Węgłowscy i Wasiakowie; koszulki z podpisami znanych sportowców - Marek Szczeciński; vouchery na masaże - Agnieszka Szatkowska i Dagmara Rukat; bilety do teatru muzycznego – Ewa Oleszczuk; bilety na koncert - Marek Charzewski, burmistrz Malborka; vouchery na majówkę w Sun Village w Stegnie - Andrzej Jaworski; zaproszenie na jazdę konną - Jerzy Ozga; tygodniowy pobyt w ośrodku Roma - Józef Poltrok.

Nie zabrakło ciekawostek. Maszynę do pisania podarował Paweł Chodyniak, prezes Powiatowego Centrum Zdrowia Sp. z o.o. w Malborku; państwo Śnieżek przekazali miecz z buzdyganem, państwo Ziemakowie - miecz gruziński, Marek Szwęch - komplet dziecięcy. Ponadto były m.in. miody, smalec, jaja od Barbary Grzelec i Aleksandry Stępniak.

Mieliśmy tradycyjnie zabawę w „złoty pączek”, czyli sprzedaż pączków ze złotym pierścionkiem, który odnalazła Mirosława Ogórek. Oddała ten pierścionek na licytację, podczas której kupił go dla swojej żony Wojciech Szymula. Przed aukcją wystąpiła jedna z wolontariuszek kelnerek - Klaudia Laskowska, studentka Uniwersytetu Gdańskiego – relacjonuje Marek Rukat, prezes Fundacji Nadzieja.

Przychód z balu wyniósł 101 530 zł (dla porównania w ub. roku było to 70 260 zł), w tym 55 000 zł z aukcji, 39 500 zł z biletów, 5530 zł ze „złotego pączka” wraz ze sprzedażą pierścionka, 1500 zł z darowizn gotówkowych.

Prezes nowostawskiej fundacji dziękuje:

• Teresie Jasińskiej i jej całej załodze kuchenno-kelnerskiej, w tym młodym wolontariuszom, którzy byli po raz pierwszy;
• Beacie Rojewskiej za piękną dekorację sali;
• dowódcy 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego i Anecie Ciok za przepiękny występ młodzieży;
• Markowi Jędruszewskiemu za płonący tort i pączki;
• Stowarzyszeniu Nowy Staw Biega za pomoc w obsłudze kelnerskiej i sprzątaniu sali;
• Jerzemu Szałachowi, burmistrzowi Nowego Stawu, za udostępnienie sali;
• Krzysztofowi Osijewskiemu za mistrzowskie prowadzenie aukcji;
• Marcinowi Pętal z firmy OliwiaBus za transport;
• darczyńcom fantów i tym, którzy je nabyli;
• darczyńcom za wpłaty gotówkowe;
• wszystkim obecnym za wspaniałą atmosferę.

Pieniądze z balu są przeznaczane na cele związane z rehabilitacją podopiecznych Nadziei. Fundacja w taki i na inne sposoby stara się pozyskiwać środki. Nieocenione są wpłaty darowizn na jej konto, ale także odpis 1,5 procenta podatku dochodowego. Wystarczy w zeznaniu podatkowym wpisać nr KRS0000345980 z dopiskiem „Na leczenie i rehabilitację… imię i nazwisko podopiecznego”. Kto czeka na pomoc – tego możecie się dowiedzieć, przechodząc na stronę internetową Fundacja Humanitarna Nadzieja II w Nowym Stawie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!