Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Malborka sam obniży sobie wynagrodzenie, "żeby nie naruszyć dyscypliny finansów publicznych"

Radosław Konczyński
Fot. R. Konczyński
Rada Miasta tego nie zrobiła, więc burmistrz Malborka sam sobie obniży wynagrodzenie, by było zgodne z obecnie obowiązującym prawem.

Tak jak w wielu podobnych przypadkach radni musieli dostosować wynagrodzenie burmistrza Malborka Marka Charzewskiego do rozporządzenia Rady Ministrów z maja br. obniżającego pensje samorządowcom. W projekcie uchwały na jedną z czerwcowych sesji przewodniczący Rady Miasta Arkadiusz Mroczkowski zaproponował: 4800 zł wynagrodzenia zasadniczego, dodatek specjalny w kwocie 1890 zł, dodatek funkcyjny w wysokości 1500 zł, dodatek za wysługę lat 960 zł. W sumie nowa pensja burmistrza, zgodnie z projektem uchwały, ma wynosić 9150 zł brutto.

Rada Miasta nie przyjęła projektu. 1 osoba głosowała „za” projektem, 7 było przeciw, 9 wstrzymało się od głosu, 1 w ogóle nie zagłosowała. Miała to być forma protestu przeciwko mieszaniu się rządu w kompetencje władzy uchwałodawczej samorządu. Jedynie radny Jerzy Czernik zabrał wtedy głos, przypominając, że burmistrz nie miał podwyżki od początku kadencji, a więc tym bardziej nie powinno się obniżać wynagrodzenia.

Mimo że rada nie ustaliła burmistrzowi nowej pensji, Marek Charzewski będzie zarabiał mniej. Urząd Wojewódzki w Gdańsku odpisał nam, że sytuacja będzie analizowana i "wojewoda będzie reagował i podejmował działania w tej sprawie, tak aby doprowadzić do wypłacenia wynagrodzeń zgodnie z prawem obowiązującym od lipca br."

Burmistrz natomiast nie będzie czekał i sam postanowił dostosować swoje wynagrodzenie do wymogów rozporządzenia Rady Ministrów z maja br.

- Postanowiłem zrobić tak, jak na przykład prezydent Rzeszowa. Analizowaliśmy, co po decyzji rady zrobić. Pisaliśmy do Regionalnej Izby Obrachunkowej, ale odpowiedziała nam, że nie do końca jest kompetentna do wydawania opinii w tym zakresie - mówi Marek Charzewski.

Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, do wyłącznej kompetencji w tym przypadku Rady Miasta Malborka należy ustalenie wynagrodzenie burmistrza. Ale pomimo tego zapisu i w związku z tym, że rada (wbrew ustawie) wynagrodzenia nie ustaliła, włodarz po konsultacji z prawnikami zdecydował, że wyda zarządzenie, którym dostosuje poziom środków publicznych wydawanych na pensje pracowników samorządowych do wymogów określonych w majowym rozporządzeniu.

- Wydam to zarządzenie dla bezpieczeństwa, żeby nie naruszyć dyscypliny finansów publicznych, co mogłoby nastąpić, gdybym w sierpniu za lipiec otrzymał dotychczasowe wynagrodzenie. Bo przecież rozporządzenie Rady Ministrów jest aktem wyższego rzędu niż uchwała Rady Miasta - wyjaśnił nam w czwartek Marek Charzewski. - Jeszcze dziś zamierzam podpisać zarządzenie w tej sprawie.

Nowe przepisy dotyczące wynagrodzeń pracowników samorządowych weszły w życie 1 lipca. W lipcu burmistrz otrzymał za czerwiec "starą" wypłatę. W sierpniu za lipiec dostanie już nową, według tych stawek, których w czerwcu nie uchwaliła Rada Miasta, więc 9150 zł (o 675 zł brutto mniej niż do tej pory).


Zobacz: Inscenizacja Oblężenia Malborka 2018 (fragmenty)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto