Nowostawianie zagrali w Gniewinie bez kilku zawodników z podstawowego składu.
- W ciągu półtora miesiąca, od pierwszego meczu w lidze, z powodu kontuzji posypała nam się linia obrony. Brakuje Jacka Czerniewskiego, Dawida Potoczka. Michał Lepczak wyszedł na rozgrzewkę, ale odczuwał ból i jednak nie mógł zagrać - mówi Marek Kwiatkowski, trener Gromu.
Bez zgranej defensywy trudno o punkty. Goście już od 3 minuty przegrywali ze Stolemem 0:1. W 10 minucie po akcji Bartosza Drewka wyrównał Karol Styś strzałem z dystansu. W 20 minucie znowu prowadzili gospodarze i wynikiem 2:1 skończyła się pierwsza połowa.
Krótko po przerwie nowostawianie znowu doprowadzili do remisu. Po dośrodkowaniu Roberta Wesołowskiego piłkę do swojej bramki wpakował zawodnik miejscowej drużyny.
Od 78 minuty Grom przegrywał 2:3. Po trzeciej bramce dla miejscowych sędzia wyrzucił na trybuny trenera Marka Kwiatkowskiego.
- Rzadko mi się to zdarza, ale tym razem nie wytrzymałem. Straciliśmy gola po 3-metrowym spalonym. Staram się nie oceniać pracy sędziów, jednak w tym meczu nie pozwolili nam grać - mówi szkoleniowiec Gromu.
W 88 minucie Grom stracił czwartą bramkę, a jeszcze w 90 minucie Drewek nie wykorzystał rzutu karnego.
Grom: T. Wojtkiewicz - Knopik, Błażek, Danielak (70 J. Wojtkiewicz) - Miecznik, Jagodziński, Drewek, Daukszys (70 Piotrowski), Wesołowski - Grabowski, Styś.
W V lidze malborska Pomezania wygrała na wyjeździe 3:0 po bramkach Piotra Sobieraja, Sławomira Ziemaka i Roberta Gdeli. Błękitni Stare Pole w Krojantach zremisowali 3:3 z Szarżą.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?