Emeryci z Malborka wytańczyli się z okazji Światowego Dnia Seniora. Do oddziału należy już blisko 600 osób

Takie spotkania są dla członków PZERiI jak „doładowanie baterii”, chociaż tak patrząc na nich, można by pomyśleć, że niejeden młody człowiek mógłby się od nich uczyć, co to znaczy być energicznym i jak cieszyć się życiem. Czasem wystarczy rozmowa i taniec. Tak jak to było podczas wieczorku zorganizowanego w czwartek (26 października) w restauracji Malaga w Malborku.

Seniorom mimo pewnego wieku, mimo pewnych schorzeń, potrzeba rozrywki, chwil wesołych, radosnych, żeby się spotkać, spędzić czas. Między innymi do tego zaliczamy te wieczorki taneczne, oczywiście w miłej, wspaniałej atmosferze. Szkoda tylko, że jest mniej panów, a więcej pań, ale panie są bardzo operatywne, potrafią same się ruszać i chętnie z wieczorków korzystają. To jest średnio 80, nawet do 120 osób. Dzięki życzliwości pani Agnieszki możemy korzystać z tej wspaniałej sali w Maladze po niższych opłatach, na które stać na nasze emeryckie kieszenie – mówi Ryszard Łukowski, przewodniczący Oddziału Rejonowego PZERiI.

Popularne są też innego rodzaju spotkania, m.in. wycieczki jednodniowe, kilkudniowe, krajowe i zagraniczne. W czasie pandemii koronawirusa była przerwa, ale już wszystko wróciło do normy i z wycieczek korzysta bardzo dużo, średnio 200-220 osób rocznie.

- Mamy również turnusy rehabilitacyjne dla poprawy stanu zdrowia – częściowo dopłacane są przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, ale również znaczna część osób płaci sama za taki dwutygodniowy turnus. Staramy się jednak nawiązać taką współpracę i mamy ją nawiązaną z ośrodkami, które stosunkowo taniej nam liczą stawki pod te nasze szczupłe kieszenie i załóżmy. Jeżeli turnus kosztuje 1450 zł, to jeszcze na to możemy sobie pozwolić. Z tych turnusów średnio korzysta 120-140 osób rocznie. A to ma jeszcze plus, że poprawa stanu zdrowia skutkuje tym, że przepełnione przychodnie są w pewnym stopniu odblokowane, ponieważ jeśli stan zdrowia się poprawi, to te osoby nie korzystają z porad lekarskich - tłumaczy przewodniczący Łukowski.

Ryszard Łukowski kieruje malborskim oddziałem od ośmiu lat. W marcu 2023 roku został wybrany na kolejną 5-letnią kadencję.

- Czasy i zapotrzebowania się zmieniają. Jak ja przyszedłem osiem lat temu, to były grupy z lat 40., a nawet z lat 30. W tej chwili wchodzą już roczniki z lat 60. W stosunku do nas to młode osoby, energiczne, sprawne i chętne do działania, do poznawania świata, do samorealizacji i zainteresowane szerokim programem. Dlatego staramy się tak rozwijać działalność, żeby wszyscy wybrali z niej to, co jest najbardziej potrzebne, czego nie mogli wcześniej zrealizować pomimo pragnień. W tej chwili mogą się realizować i to im udostępniamy, ułatwiamy. Zresztą, po to jesteśmy, takie są cele i zadania związku. Trzeba organizować to, czego oczekują członkowie. Właśnie to wielowymiarowe działanie – kultura, sport, rekreacja, sprawy zdrowotne, które są bardzo istotne w tym wieku. Trzeba to wszystko pogodzić, połączyć i tak zsynchronizować, żeby przyciągać ludzi – wyjaśnia Ryszard Łukowski.

Do Oddziału Rejonowego należy już blisko 600 osób. W tym roku zapisało się 114 nowych członków.

To duża liczba, ale jesteśmy otwarci, przyjmujemy wszystkich; kto chętny – zapraszamy. Nikomu nie odmówimy uczestnictwa w naszym związku. To jest związek emerytów, rencistów i inwalidów, więc te grupy społeczne możemy przyjmować - dodaje przewodniczący.

Jeżeli chodzi o inwalidów, mogą to być osoby z wszelką niepełnosprawnością już od 16 roku życia za zgodą opiekunów prawnych. Pozostali mogą zacząć z chwilą uzyskania emerytury czy renty. Z jednym zdjęciem trzeba głosić się do biura, podpisać stosowne dokumenty i wydawana jest legitymacja. Trzeba też uregulować roczną składkę członkowską.

- Do tego roku składka wynosi 36 zł rocznie. Wiem, że ona się od przyszłego roku zmieni, bo Zarząd Główny PZERiI ma ją zmienić, dlatego że po prostu nie starczało na podstawowe działania związku, a innych środków nie mamy. Otrzymujemy dotacje, ale przeznaczamy je na pomoc dla członków w postaci dopłat do różnych wyjazdów i imprez, które organizujemy. Gorąco dziękujemy za wspaniałą współpracę i wielowymiarową pomoc samorządom – miastu Malbork i powiatowi malborskiemu oraz firmom i instytucjom – podkreśla Ryszard Łukowski.

CZYTAJ TEŻ: Koncert z okazji Jesiennego Dnia Seniora. Malborczycy pokazali swoje talenty

Przedstawicieli podmiotów wspierających związek nie mogło zabraknąć podczas czwartkowego spotkania w Maladze.

- Zazwyczaj zaczynamy od życzeń zdrowia i myślę, że to jest naturalne, że chcemy być zdrowi, żeby móc realizować swoje plany i marzenia. W pierwszej kolejności życzę tego zdrowia, a także uśmiechu na twarzy, bo mówią, że uśmiech to wspaniałe lekarstwo, które pomaga nam w trudnych sytuacjach. Życzę realizacji marzeń i planów, na które nieraz w życiu wcześniejszym, zawodowym nie było czasu, a w życiu senioralnym jest go dużo. Życzę wam wielkiej aktywności, no i przede wszystkim – dobrych i życzliwych ludzi wokół. Nie byłbym sobą, gdybym tego nie powiedział: niech moc i uśmiech będą z wami przez kolejne lata – mówił Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Władze powiatu reprezentowała Beata Żaroffe-Preuss, sekretarz powiatu.

Składam gorące życzenia, żebyście byli dla nas cały czas przykładem; żebyście byli codziennie tak uśmiechnięci, jak jesteście dzisiaj; żeby ta jesień życia dla was była piękna, słoneczna i ciepła. Przede wszystkim dużo, dużo zdrowia z całego serca również ode mnie – powiedziała Beata Żaroffe-Preuss.

Życzenia złożyli również Lidia Kusz - przewodnicząca Malborskiej Rady Seniorów oraz prezes Pomorskiego Zarządu Wojewódzkiego Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych w Gdańsku, Agata Szumska – koordynator Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Andrzej Wrona – prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.

Dla uczestników wieczorku tanecznego swój wiersz wyrecytowała Janina Radwańska i zaśpiewał zespół reprezentacyjny Oddziału Rejonowego PZERiI, czyli Nutki Szczęścia pod kierunkiem Aleksandra Barana.

Nasz zespół występuje na różnych spotkaniach i przeglądach piosenek – od kościelnych po rozrywkowe, biwakowe. Mamy pewne osiągnięcia. Zespół posiada dość szeroki repertuar i wokalnie się rozwija. Zresztą, miał możliwość ćwiczyć pod okiem specjalistki z przygotowaniem zawodowym muzycznym – dodaje Ryszard Łukowski.