Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Francuzi w Malborku. Media Day z pilotami l'Armee de l'Air Francaise

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Około 80 spottersów, czyli pasjonatów fotografii lotniczej z całej Polski odwiedziło podmalborskie lotnisko, a przyciągnęli ich Francuzi. Od niespełna miesiąca stacjonuje w Malborku ok. 60-osobowy oddział francuskich Sił Powietrznych.

Lotników znad Sekwany przysłało do Polski dowództwo NATO, żeby wspierali 100 malborskich żołnierzy przebywających obecnie na Litwie, gdzie pełnią misję Baltic Air Policing.

- Zainteresowanie obecnością Francuzów u nas jest duże, dostawaliśmy mnóstwo zapytań od spottersów, fotoreporterów z całej Polski, dlatego zdecydowaliśmy się zorganizować jeden taki dzień, żeby wszyscy jednocześnie mogli wjechać na lotnisko - mówi mjr Dariusz Mazurkiewicz, rzecznik prasowy 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku. - Teraz było naprawdę duże zainteresowanie ze względu na Francuzów, ale normalnie też mamy po kilka, kilkanaście zapytań miesięcznie od spottersów.

W środę (21 maja) fani fotografii lotniczej mogli przez kilka godzin do woli obfotografowywać francuskie myśliwce Rafale stojące na płycie lotniska, ale też wykonujące podniebne ćwiczenia z polskimi MiG-ami 29. Odbył się specjalny pokaz w powietrzu.

- Jestem tutaj dlatego, że te samoloty znam bardzo dobrze, ale głównie z pokazów, a sfotografować je w sytuacji bojowej na lotnisku, na płaszczyźnie przygotowania samolotów, to jest rzadkość. Trzeba by się udać do Francji do jednej z baz, a to nie jest wcale takie proste, więc w tym sensie tak, to jest gratka - powiedział nam Sławomir Krajniewski, dobrze znany w świecie fotografów jako "Hesja". - Ale największa gratka to jest móc spotkać się z kumplami, posiedzieć, poplotkować, wypić wodę mineralną.

Dla zaczynających swoją przygodę z fotografią lotniczą, i z każdą inną, "Hesja" ma prostą radę: - Robić dużo zdjęć, mieć z tego zabawę, a w końcu jakieś wyjdzie. Najgorzej jest wtedy, kiedy uznamy, że swoje najlepsze zdjęcie już zrobiliśmy. Wtedy chyba czas skończyć i zająć się czym innym, może fotografowaniem kobiet, bo to jest łatwiejsze.

Uczestnicy Media Day mieli sposobność porozmawiać z pilotami samolotów Rafale, w czym pomocą jako tłumacz służył Polak w l'Armee de l'Air Francaise - chorąży Conrad, mechanik lotniczy (francuscy wojskowi wyjaśnili, że nie zwykli ujawniać nazwisk).

Mój tata służył w polskiej armii, gdy wybuchła II wojna światowa. Podczas wojny ojciec przyjechał do Francji, mama też musiała uciekać z Polski i tak się spotkali. Ja urodziłem się w Metz - mówił chor. Conrad.

Służba w Polsce mija Francuzom głównie na treningach powietrznych z malborskimi lotnikami. Do tej pory tylko raz wylatywali nad kraje nadbałtyckie.

- Jednak to nie było związane z dyżurem bojowym Air Policing. Uczestniczyliśmy w ćwiczeniach, tyle że z eskadrami stacjonującymi w krajach nadbałtyckich - mówił major Nicolas, zastępca dowódcy kontyngentu w Malborku.

ZOBACZ TEŻ: Pożegnanie PKW Orlik 5, powitanie Francuzów [ZDJĘCIA]

O wzajemnej współpracy podczas codziennych ćwiczeń bardzo dobrze wypowiadają się zarówno francuscy, jak i polscy lotnicy.

- Wasi piloci są bardzo zadowoleni, że my jesteśmy tutaj, my też jesteśmy zadowoleni, bo możemy się dzielić doświadczeniami, uczyć się od siebie nawzajem. To jest bardzo wzbogacające - mówił major Nicolas.

- Są to bardzo mili panowie - śmieje się kpt. Mariusz Fiszer z malborskiej bazy lotniczej i dodaje całkiem poważnie: - Francuzi to bardzo profesjonalni piloci, mają duże doświadczenie bojowe i prezentują najwyższy poziom, jeśli chodzi o przygotowanie do misji. Dla nas jest to okazja, żeby powiększać umiejętności i zdobywać doświadczenie. Mogę powiedzieć, że zarówno Francuzi, jak i my prezentujemy duży profesjonalizm w wykonaniu swoich zadań.

Dla malborskich pilotów nie jest żadną nowością współpraca z żołnierzami lotnictwa innych państw NATO.

- Raz, dwa razy do roku zdarza się okazja, że ćwiczymy z ekipami innych samolotów. Gościliśmy pilotów z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Słowacji. Można by jeszcze wymienić kilka nacji. Przylatują też piloci z innych polskich baz, na bieżąco mamy więc możliwość ćwiczenia, podnoszenia umiejętności - wyjaśnia kapitan Fiszer.

Kontyngent Sił Powietrznych z Francja składa się z 5 pilotów i ok. 50 osób ekipy technicznej. Żołnierze l'Armee de l'Air pozostaną w Malborku do końca sierpnia. Już wiadomo, że w czerwcu odlecą myśliwce Rafale, a zastąpią je samoloty Mirage. Prawdopodobnie będzie ich sześć, ale jak zaznaczył zastępca dowódcy, ta liczba jeszcze nie jest potwierdzona.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Francuzi w Malborku. Media Day z pilotami l'Armee de l'Air Francaise - Malbork Nasze Miasto

Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto