Grom Nowy Staw zagrał w składzie: Ćwiek - Błaszczak, Potoczek, Błażek, Sierac, Kępiński, Waga, Drewek, Miśkiewicz, Grabowski, Miecznik.
Podopieczni trenera Marka Kwiatkowskiego objęli prowadzenie w 4 minucie meczu po trafieniu Szymona Wagi. Niestety, kolejne dwa gole strzelali już goście. Najpierw w 17 minucie spotkania, a potem tuż przed gwizdkiem sędziego na przerwę. W 80 minucie był remis 2:2 po trafieniu Tomasza Grabowskiego. Zajmujący ostatnie miejsce w tabeli Relax Ryjewo nie poddawał się i w doliczonym czasie gry zdobył swoją trzecią bramkę. Gdy wydawało się, że Grom przegra, remis uratował drugi gol Tomasza Grabowskiego.
- To był szalony mecz. Po pierwszych naszych akcjach wiedziałem, że będzie nam bardzo ciężko - mówi Marek Kwiatkowski, trener Gromu Nowy Staw. - Po objęciu prowadzenia przyszło rozluźnienie, a Relax zagrał bardzo ambitnie. Po straconych dwóch golach wkradła się nerwowość, czas nam uciekał, a potem jeszcze goście trafili w doliczonym czasie gry. Na szczęście uciekliśmy spod topora i chociaż zremisowaliśmy. To, że walczyliśmy do końca, jest jedynym dla mnie pocieszeniem.
Grom zajmuje 10 miejsce w tabeli z 3 zwycięstwami, 2 remisami i 4 porażkami na koncie. W następnej kolejce nowostawianie zagrają w Zblewie z tamtejszym Sokołem (8 miejsce - 4 wygrane, 1 remis i 4 porażki).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?