Mecz bez większej historii, może poza pierwszym kwadransem, gdy zajmujący ostatnie miejsce w tabeli beniaminek momentami prowadził nawet dwoma bramkami. Trener Igor Stankiewicz podsumował potem, że był to efekt złej gry jego podopiecznych w obronie. Od 16 minuty, doprowadziwszy do remis 9:9, Polski Cukier Pomezania zaczęła już wyraźnie dyktować warunki.
Na przerwę gospodarze zeszli z 5-bramkową przewagą - 17:12 i zanosiło się na pogrom. Drugą połowę od trafienia rozpoczął najskuteczniejszy tego dnia Leszek Michałów, a potem różnica rosła z każdą minutą, by w 53 minucie osiągnąć 10 bramek. Tej granicy malborczykom nie udało się już jednak przekroczyć, bo ambitni goście, jak mogli, starali się utrudnić im zadanie. By uniknąć progromu, zastosowali system krycia każdy swego prawie na całym boisku. Poskutkowało. Polski Cukier Pomezania wygrała siedmioma bramkami - 30:23.
W pewnym sensie bohaterem meczu był... nieobecny Łukasz Cieślak. Podczas sobotniego spotkania kibice wywiesili transparent o treści "JESTEŚMY Z TOBĄ, ŁUKASZ", a koledzy z drużyny i działacze życzą szybkiego powrotu do zdrowia. Łukasz Cieślak został wyłączony z gry na kilka miesięcy z powodu kontuzji, którą odniósł we wcześniejszym meczu z Wybrzeżem Gdańsk. Doszło do zerwania więzadeł krzyżowych lewego stawu kolanowego. Lewoskrzydłowego czeka długotrwała rekonwalescencja.
Polski Cukier Pomezania:**Kądziela, Kochański - Michałów 7, Dawidowski 5, Dukszto 4, Boneczko 4, Perwenis 3, Maluchnik 3, Cielątkowski 2, Nowaliński 2 oraz Nawrocki, Gryz, Dobosz. Kary: 10 minut. Kary: 3/2.**
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?