Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV liga. Grom Nowy Staw przegrał w Bytowie. Sędzia pogubił się z kartkami dla gospodarzy...

Radosław Konczyński
Fot. Konrad Sosiński
W "kratkę" gra w rundzie wiosennej IV ligi nowostawski Grom. W 30 kolejce przegrał w czwartek (31 maja) na wyjeździe z rezerwami Bytovii Bytów 2:4 (1:2).

Od przegranego meczu 0:1 z Radunią Stężyca nowostawianie przeplatają porażki zwycięstwami (po drodze był też remis 1:1 z Jaguarem Gdańsk). Przed spotkaniem w Bytowie byli - przynajmniej na "papierze" - faworytem. Nie tylko ze względu na miejsce w tabeli, ale też sytuację w bytowskim futbolu, która ostatnio radykalnie się zmieniła. Główny sponsor wycofał się ze sponsorowania pierwszej drużyny Bytovii i na dziś nie wiadomo, na którym szczeblu ona zagra - mówi się o III lub IV lidze.

Ani tabela, ani kłopoty ze sponsorem nie miały jednak przełożenia na grę bytowian w czwartkowym meczu. Grom przegrał w Bytowie 2:4. Gospodarze po około kwadransie prowadzili, ale Mateusz Gruszewski z rzutu wolnego wyrównał w 40 minucie. Jeszcze przed przerwą nowostawianie stracili drugiego gola.

Dość szybko w drugiej połowie gościom udało się wyrównać po dośrodkowaniu Kamila Piotrowskiego i uderzeniu Gruszewskiego głową z kilku metrów. Około 70 minuty Bytovia znów wyszła na prowadzenie; goście przycisnęli, dążąc do remisu, ale w 90 minucie zostali skutecznie skontrowani.

- Mecz był wyrównany, w drużynie gospodarzy zagrało kilku zawodników z I ligi, ale o porażce zdecydowały nasze indywidualne błędy. W końcówce odkryliśmy się, mieliśmy sytuację na 3:3, jednak to my straciliśmy kolejną bramkę - mówi Grzegorz Obiała, szkoleniowiec Gromu.

Obie drużyny kończyły mecz w 10-osobowych składach po - jak relacjonuje trener - kuriozalnej sytuacji w drugiej połowie. Sędzia dał drugą żółtą kartkę zawodnikowi Bytovii, ale nie od razu odesłał go z boiska z czerwoną... bo pogubił się w obliczeniach. Protestujący w słusznej sprawie Robert Wesołowski, kapitan Gromu, otrzymał żółtą kartkę - drugą w tym spotkaniu. Protesty przyniosły skutek, bo arbiter po konsultacji z sędziami liniowymi przyznał się do błędu i wyrzucił piłkarza Bytovii z murawy. Ale mecz skończył się też dla kapitana Gromu.

Grom: Jóźwiak - Mularczyk (70 Świątek), Błażek, Lepczak (60 Wiśniewski), Gwóźdź (70 Danielak) - Piotrowski, Daukszys, Zieliński, Wesołowski - Gruszewski, Grabowski.

Była to piąta porażka drużyny z Nowego Stawu wiosną, wliczając zaległe spotkanie z rundy jesiennej przegrane z Aniołami Garczegorze.

Do końca sezonu pozostały cztery kolejki, ale Grom do rozegrania ma pięć meczów. W niedzielę zagra na wyjeździe z walczącym o utrzymanie Startem Miastko, a w środę jedzie do Gniewina, by z czwartym w tabeli Stolemem odrobić zaległości z pierwszej wiosennej kolejki. U siebie podopieczni trenera Grzegorza Obiały zagrają 9 czerwca z Arką II Gdynia. Potem zostaną mecze z Pogonią Lębork (w) i Aniołami (d).

Obecnie realnym celem dla nowostawian jest 2 miejsce na koniec sezonu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto