To było czwarte ligowe spotkanie w tym roku i zarazem czwarte zwycięstwo Gromu. W Pruszczu Gdańskim podopieczni trenera Grzegorza Obiały prowadzenie objęli w 44 minucie po golu Dawida Karczewskiego, któremu piłkę wycofał po akcji oskrzydlającej Dariusz Staniaszek. Kolejne bramki padły w drugiej połowie. W 65 minucie wynik po indywidualnej akcji podwyższył Mateusz Gruszewski, a w 73 minucie w zamieszaniu podbramkowym rezultat strzałem z 3 metrów ustalił Norbert Hołtyn.
- Mieliśmy ten mecz pod kontrolą. Co prawda, warunki wietrzne trochę determinowały to, co się działo. Do przerwy graliśmy pod wiatr, więc gra toczyła się bardziej na naszej połowie boiska, ale po przerwie już dominowaliśmy. Zrobiliśmy to, co mieliśmy zrobić, i wygraliśmy zasłużenie – komentuje trener Grzegorz Obiała.
Czarni Pruszcz Gdański - Grom Nowy Staw 0:3 (0:1)
- 0:1 Dawid Karczewski (44)
- 0:2 Mateusz Gruszewski (65)
- 0:3 Norbert Fołtyn (73)
Grom grał w składzie: Leleń – Polański, Błażek, Kielar, Gwóźdź – Stanikowski, Bać, Jędrzejewski (85 Manke), Karczewski (60 Gruszewski), Staniaszek (70 Niedźwiecki) – Hołtyn (80 Karniluk).
Grom w grupie mistrzowskiej. Od wiary do faktu
Po tym zwycięstwie nowostawianie mają na koncie 32 punkty i są pewni miejsca w tzw. grupie mistrzowskiej IV ligi pomorskiej na drugą część sezonu, mimo że do rozegrania została jeszcze jedna kolejka pierwszej rundy. Drużyna z Nowego Stawu będzie w niej pauzować, ale to już bez znaczenia.
Mamy spokój – mówi Grzegorz Obiała. - Mimo wybojów zrealizowaliśmy cel, którym była grupa mistrzowska. Jeszcze wrócę do wyjazdowego meczu z Chojniczanką II z jesieni, który przegraliśmy 1:6 i była to nasza piąta porażka z rzędu w ciągu miesiąca. Pytał pan potem, czy jeszcze wierzę, że możemy wejść do pierwszej dziesiątki. Ale jak widać, udało nam się podnieść.
Rzeczywiście tak było. Trener Gromu po słabej serii spotkań swojego zespołu, która miała miejsce między 11 września a 10 października, na pytanie z pogranicza sportu i wiary odpowiedział, że kto ma wierzyć, jeśli nie on. W przerwie zimowej drużyna przeszła sporą przebudowę i do wznowionej pierwszej rundy przystąpiła z zamiarem zdobycia 10-12 punktów.
- Uczciwie przepracowaliśmy zimę, zespół został dobrze przygotowany, w czym również zasługa wspierającego mnie Marka Szczecińskiego (drugi trener Gromu - red.), i wygraliśmy cztery mecze z rzędu. Sami wywalczyliśmy miejsce w pierwszej dziesiątce, bez oglądania się na innych. Cieszy to, że potrafiliśmy się podnieść i teraz już bez ciśnienia powalczymy dalej w lidze, a gramy też w Pucharze Polski i tam również chcemy pokazać się z dobrej strony.
Po zakończeniu pierwszej rundy ułożony zostanie terminarz na drugą część rozgrywek.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?