Cały mecz był w miarę wyrównany, a na pewno była taka pierwsza połowa, którą zresztą znakomicie zaczęli gospodarze. Już w 1 minucie po rzucie wolnym Piotra Wilka własnego bramkarza prawie zaskoczył Daniel Czuk, ale ten wybił piłkę nad poprzeczkę. Chwilę potem po rzucie rożnym zakotłowało się na polu bramkowym, jednak goście oddali niebezpieczeństwo dalekim wykopem.
Do przerwy kibice oglądali spotkanie toczące się w szybkim tempie, z ciekawymi akcjami, ale brakowało stuprocentowych sytuacji strzeleckich. Remis po pierwszej połowie na pewno nikogo nie krzywdził. Po przerwie goście przycisnęli, jednak malborczycy trzymali się dobrze w obronie i starali się odgryzać w ataku.
Wszystko skomplikowało się w 71 minucie, gdy Sebastian Ratajczyk, grający na stoperze drugi trener, zobaczył czerwoną kartkę jako konsekwencję drugiego żółtego kartonika. Przy takim obrocie spraw trener Bogdan Kazojć zdecydował się ściągnąć środkowego pomocnika, Bartosza Wojtysiaka (dobry mecz), i wystawić Adama Cicherskiego na pozycję stopera.
W 77 minucie rywale zwieńczyli golem swoją lekką przewagę. Po akcji oskrzydlającej Przemysław Duda uderzeniem głową pokonał Wiktora Ulińskiego. Gospodarze, chociaż osłabieni liczebnie, parli do remisu. I prawie to się udało. Na kilka minut przed końcem po strzale Łukasza Statkiewicza z wolnego bramkarz "wypluł" piłkę, dopadło do niej aż trzech malborczyków i jeden z nich kopnął ją do bramki, tyle że sędzia dopatrzył się spalonego.
Pomezania: Uliński - Wilk, Ratajczyk, Kielar, Owsianik - Dryjas (62 Bełz), Gdela, Wojtysiak (74 Cicherski), Kobyliński (70 Daukszys) - Sobieraj, Statkiewicz.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
