Wyjazdowe spotkanie z Czarnymi Przemysław do łatwych nie należało. Dla rywali był to pierwszy mecz w IV lidze przed swoją publicznością, więc chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Mecz był rozgrywany na specyficznym, małym boisku.
Po pierwszej połowie zdawało się, że Pomezania popsuje miejscowym ich piłkarskie święto, bo w 33 minucie prowadziła 1:0 po strzale Piotra Wilka, swojego grającego drugiego trenera. Po przerwie gospodarze od razu ostro ruszyli na malborczyków i efekty tego mieli już w 47 minucie, kiedy wyrównał Tomasz Popielarz. Więcej bramek nie padło.
W sobotę Pomezania rozegra kolejny mecz na swoim boisku. O godz. 17 zmierzy się z Czarnymi Czarne.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?