Już dziś, 13 czerwca, IV ENmusic Festival przy malborskim zamku

Tegoroczny festiwal odbędzie się, tak jak przed rokiem, na Międzymurzu Zachodnim (wejście Bramą Szewską od strony kościoła św. Jana Chrzciciela). W piątek o godz. 15 rozpoczną się występy w części konkursowej z udziałem pięciu kapel: Dead Easy z Malborka, Pandora z Gdańska, Czarne Kwiaty z Tczewa, Mechanism z Gdańska i Laundau z Brześcia na Białorusi.
Skład finału został wybrany na podstawie przesłuchania materiału nagraniowego, który nadesłały zespoły z Polski i zagranicy. Zestaw finalistów byłby nieco inny, ale z różnych powodów odpadł przyjazd trzech zespołów. Grupa 2morrow2late z Mińska na Białorusi została okradziona w swoim kraju; muzykom zginęły również dokumenty i na czas nie udałoby się odtworzyć paszportów i wiz. Grupy ROD z Wejherowa oraz Butterfly Trajectory zatrzymały obowiązki zawodowe.

- W sumie wpłynęło do nas 40 zgłoszeń. Poziom w tym roku był bardzo wysoki i gdyby można było, zakwalifikowalibyśmy 40 zespołów do finału - mówi Katarzyna Zając-Baca ze Stowarzyszenia Inicjatyw Kulturalnych Makulatura, które jest głównym organizatorem imprezy (współorganizatorzy to Muzeum Zamkowe oraz Malborskie Centrum Kultury i Edukacji).

Organizatorzy celowo nie podają szczegółowego godzinowego programu, by nie skończyło się tak, że publiczność przyjdzie tylko wieczorem na występ gwiazdy.

- Tymczasem warto być na całej imprezie. Najpierw odbędą się występy zespołów w części konkursowej. Potem czas na warsztaty bębniarskie i gitarowe. W ubiegłym roku na warsztaty gry na bębnach bardzo dużo ludzi przychodziło całymi rodzinami i grali od 5- do 70-latków. Wspaniale to wyglądało. Jest fajny klimat i warto uczestniczyć w całej imprezie - zachęca Katarzyna Zając-Baca.

Wieczorem po kolei na scenie pojawią się: zwycięzca tegorocznej edycji; potem Moose The Tramp - laureat poprzedniego festiwalu; The Stubs oraz gwiazda - happysad.

Bilet na ENmusic Festival kosztuje 35 zł - do nabycia na terenie imprezy.